Wpis z mikrobloga

Witajcie, sprawa wygląda w skrócie tak:
Koleś wyprzedzał autobus i źle obliczył, była śliska droga i we mnie wjechał, oświadczenie spisane gdzie podpisal sie pod tym że z jego winy. Opisana sytucja, mam świadka itd. Chcę to załatwić bez szarpania się i martwienia że dostanę zaniżone odszkodowanie. Do wymiany conajmniej błotnik, nadkole, przedni zderzak, lewy reflektor. Auto to stary parch na lpg vw polo 6n1. Czytam od rana różne rzeczy no i jestem zainteresowany skupem odszkodowań. Niby oni to załatwią i dają auto zastępcze i tak dalej. Problem w tym, że jak czytam oferty tych firm to brzmi to jak jakiś wał i jeden wielki haczyk. Tu pytanie, czy ktoś z tego korzystał i poleca, czy może to są jacyś krętacze i później bede musiał jeszcze im płacić jakieś chore pieniądze za wszystko? Sprawe zalatwiam w Krakowie. #odszkodowanie #ubezpieczenie #oc
  • 14
@rzub3r z takimi uszkodzeniami to już podchodzi pod szkodę całkowita (patrząc na wartość auta). Może jakiś Mirek co jest likwidatorem pomoże Ci określić ile powinieneś za to dostać.

Możesz też wstawić do warsztatu na bezgotówkowa, wtedy warsztat się rozlicza z ubezpieczyciele. Plus dostaniesz auto zastępcze na czas naprawy
Wlaśnie tego sie obawiam, i szkody całkowitej chciałbym uniknąć

Rozumiem że jak zostawie w warsztacie i za naprawe zaplace kartą to będzie to dowód ile wydalem i tyle moge oczekiwać od ubezpieczyciela?
@rzub3r: Jeśli chodzi o naprawę bezgotówkową, to oddajesz auto w warsztacie, który coś takiego obsługuje. Ubezpieczyciel lub warsztat daje Ci auto zastępcze lub idziesz do ubezpieczalni i bierzesz auto (wcześniej do nich dzwonisz ile masz dobowy limit). Wtedy warsztat rozlicza się z ubezpieczycielem, Ty nie płacisz. Pozostaje jeszcze kwestia, że warsztaty też na tym zarabiają. Tak to chyba wygląda.