Wpis z mikrobloga

@agaja: Tylko powiedz różowej Polce po porodzie, żeby ćwiczyła mięśnie kegla a nie jak większość robi zrzucała brzuch to będzie wielka afera i foch na miesiąc. Tylko wygląd się liczy, a potrzeby faceta w ogóle nie mają tu znaczenia. Nawet jak obiecasz dać kasę na sylikony.
@SpeedyG: to znajdź sobie od razu babkę ze sztucznymi balonami, a nie zawracaj d... kobiecie, której wartość po urodzeniu TWOJEGO dziecka zostanie obnizona jedynie do zwisow, ktorymi się źle bawi i nie spełniają Twoich potrzeb...
@agaja: Ja mam różową i przed porodem miała zajebiste jędrne cycuszki. Niestety po porodzie zrobiły się zwisami i zdecydowaliśmy że po kontrakcie za-sponsoruje jej sylikony.
Niestety dziecko bardzo ją zmieniło psychicznie i teraz nic się nie liczy tylko dziecko. Seks praktycznie nie istnieje, bo gdy tylko mały zapłacze to już różowa panikuje. Zresztą przed porodem też miała wąską cipkę, a teraz tylko zrzuca brzuch- jak powiedziałem jej o mięśniach kegla to
@SpeedyG: ale to serio się dziwisz?
Laska siedzi z małym dzieckiem nieustannie na głowie. A Ty masz pretensje, że ono dla niej ważne.
Poczytaj sobie o zmianach hormonalnych i ujemnym wręcz libido u kobiet po porodzie, zwlaszcza tych karmiących piersią.
Swoja droga strasznie smutno się czyta, jak piszesz cos, z czego wynika ze jej główną wartoscia była "waska cipka" i "jedrne cycuszki". Obrzydliwe to wręcz.
Zal mi tej laski....
A zamiast
@agaja: Moja partnerka sama zgodziła się na cycki, ale tutaj chodzi o coś innego. O to, że potrzeby faceta wcale się nie liczą. Seks jest bardzo ważny w związku i to jest udowodnione naukowo. Niestety nawet jak to robimy to już bardziej z przymusu i jest obojgu źle, bo ja nie odczuwam przyjemności i ona. Różowa wie o tym, ale nic z tym nie robi. Zresztą szkoda gadać, a z różowymi