Hej Mirki. Mam pytanie. Jak zrobić aby frytki własnej roboty były takie dobre jak z paczki? Jak zrobię frytki we frytkownicy takie nawet z frytkowej odmiany ziemniaków to są bardziej ugotowane niż usmażone. A jak smażę dłużej to przypalają się a chrupiące nie są. Może jakby długo smażyć w niskiej temperaturze a później zwiększyć na maxa i zarumienić? Albo podsmażyć we frytkownicy i zamrozić i takie byłby dobre po podsmażeniu? Jakieś rady? #gotujzwykopem
@MakiCzerwonePodMonteCassino tak też myślałem bo we frytkownicy mam 180 stopni a często pisali o 190 ale nawet jak smazylem na patelni w dużej temperaturze to i tak takie ugotowane były a nie chrupiące.
@Logan00 wydaje mi się że i tak nie będę chrupiące bo moje wychodzą podobne jak te na zdjęciu. Takie bąbelki na skórce się robią. Poprostu będą smaczniejsze, słodsze. Ale chyba zrobię to plus smażenie w 120 stopniach dość długo a później na maxa żeby zarumienić. Mam nadzieję że woda odparuje i się zarumienią
@Simfecstio: :-D Najlepiej dwa razy nawet wypłukać w zimnej wodzie i wyszuszyć dobrze (ale dobrze wysuszyć bo ci będą mocno strzelać). Przepłukanie w wodzie wypłucze skrobię więc nie będą miękie i gumowate tylko chrupiące.
@Simfecstio: Obgotuj pokrojone ziemniaki rownej wielkosci - nie tak dlugo jak do normalnego obiadu, tylko aby lekko zmiękły. Wyłóż je na papierowe ręczniki aby lekko obeschły, i potem zarzuć do frytkownicy.
#gotujzwykopem
@ikp mam takie coś do krojenia frytek i raczej są dobrej grubości ;p
Najlepiej dwa razy nawet wypłukać w zimnej wodzie i wyszuszyć dobrze (ale dobrze wysuszyć bo ci będą mocno strzelać). Przepłukanie w wodzie wypłucze skrobię więc nie będą miękie i gumowate tylko chrupiące.