Wpis z mikrobloga

1 681 - 1 = 1680

Tytuł: Zbrodnia i kara
Autor: Fiodor Dostojewski (tłum. Zbigniew Podgórzec)
Gatunek: powieść, klasyka
★★★★★★

Właśnie skończyłem tę klasyczną powieść i lekturę szkolną, która cieszy się chyba największym powodzeniem na Mirko. Wydaje mi się, że wiem dlaczego. Zanim jednak przejdę do spisania refleksji świeżo po lekturze (dopiero co ją skończyłem), kilka słów o tym wydaniu. Na okładce jest przykładowa ilustracja spośród 20-30, które są w środku. Autor ma swój styl - niektórzy nazwaliby go klimatycznym, inni może leniwym. Mnie nie przypadł do gustu. I może wpłynął nieco negatywnie na ocenę...

Przypomnę, że czytam bez żadnej wcześniejszej wiedzy o lekturze poza tym, co obiło mi się kiedyś o uszy.

Aha, i jeszcze jedno. Są spoilery, chociaż nie jakieś wielkie.

Zbrodnia...

Raskolnikow ubzdurał sobie, że powinien zabić pewną lichwiarkę, że w czymś mu to pomoże. Ale co będzie po tym, jak już ją zabije, jak się będzie z tym czuł - no nic, zapomniał pomyśleć.

i kara

Bo właśnie na tym skupia się Dostojewski, na psychice zbrodniarza. Co go popchnęło do morderstwa, o czym wtedy myślał, i co się z nim dzieje już później. To jest w tej książce najlepsze. Szkoda tylko, że Dostojewski co chwilę wtrąca długie na kilka, czasem kilkanaście stron opowieści postaci trzecioplanowych, czy zupełnie epizodycznych. Czasami czułem, że robi to tylko po to, żeby zbrodnia Raskolnikowa bardziej zagnieździła się w głowach czytelników. Bo życie toczy się dalej, a on przecież zabił.

Prototyp zbrodniarza, któremu można kibicować

Już niby Szekspir i inni pisali dużo o psychice zbrodniarza, ale wydaje mi się, że dopiero Dostojewski położył na to aż taki nacisk. I podczas lektury często przychodziła mi do głowy taka myśl, że Zbrodnia i kara jest tak popularna, bo współcześni twórcy popkultury garściami z niej czerpią. Hannibal Lecter, Dexter Morgan - to czarne charaktery, mordercy, a jednak chce się im kibicować. Raskolnikow też coś w sobie ma, chociaż mojej wielkiej sympatii nie zyskał. Jest wrażliwy, jest ambitny, często też jest głupi i porywczy. Można by uprościć, że jest "ludzki", ale to nie mówi o nim zbyt wiele. W każdym razie to ciekawa postać. Minusem jest to, że Dostojewski nie nakreślił żadnej drugiej takiej postaci. Raskolnikow czasami przez całe rozdziały zostaje zepchnięty na drugi plan i wtedy niestety nie czuć, że można by się przejąć losem któregoś z innych bohaterów.

Emocje > chłodny rozum

Dostojewski żył w XIX wieku w Rosji, więc o psychologii wiedział niewiele. A mimo to, tak mi się zdaje, potrafił dobrze opisać umysł człowieka. Raskolnikow jest niby inteligentnym gościem, ale nie jest wszechpotężny: robi głupstwa pod wpływem silnych emocji, nie potrafi odciąć się od swojej przeszłości, nie jest robotem. Kibicując mu, możemy się skrzywić, czytając o tych głupotach, które wyrabia. Krótko mówiąc możesz być mądry, a i tak emocje z tobą wygrają, jeżeli o nie nie zadbasz.

Rosja wódką stoi

Od początku zauważyłem, że Dostojewski dużo pisze o alkoholu i obawiałem się, że opisze go jako prawdziwego sprawcę zbrodni. Na szczęście tak nie zrobił, choć wspominał o nim wiele. Rosjanie piją, piją, i przez to głupieją. Nie wiem czy to chciał przekazać Dostojewski, ale ja tak to zrozumiałem.

Dużo o niczym

To chyba największy mój zarzut względem tej książki. Już opisałem wyżej, że są tu całe rozdziały "o niczym", które - tak mi się wydaje - mają rozbudować postać Raskolnikowa i/lub jakoś popchać go do popełnienia kolejnej głupoty. Ale tym samym Dostojewski potrafi wymęczyć czytelnika, jeżeli opisuje coś, co i przy czytaniu, i po przeczytaniu zdaje się nie mieć sensu w takim miejscu powieści, albo w tej powieści w ogóle. Kiedy skończyłem czytać Zbrodnię i karę poczułem ulgę, nie zadowolenie, że fajna książka, albo smutek, że to już koniec. A chyba nie jestem jakimś bardzo wybrednym czytelnikiem.

**Czy każdy powinien przeczytać Zbrodnię i karę?**

Z racji tego, że na Mirko dominują dwudziestoparolatkowie - tak. To książka o wrażliwym, może nawet całkiem inteligentnym, za to kompletnie zagubionym w świecie studencie, który wymyślił sobie głupi sposób na zapewnienie lepszej przyszłości. I któremu oczywiście nie wyszło. Wydaje mi się, że dla grupy docelowej może to być całkiem pouczająca książka.

#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem #lektury #zbrodniaikara
RDwojak - 1 681 - 1 = 1680

Tytuł: Zbrodnia i kara
Autor: Fiodor Dostojewski (tłum...

źródło: comment_Ry2JkCwZ87FJQlGCDUwYewttLLCDBxii.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz