Wpis z mikrobloga

Ochui co się wczoraj #!$%@?ło XD
Zacznijmy od tego, że mieszkam w małym miasteczku (12k ludności) i poszedłem na imprezę do znajomego.
Postanowiliśmy zamówić pizze, a jako, że pysznepl dało kodzik to postanowiliśmy zamówić przez ich aplikacje.

Wszystko w porządku, zamówienie miało przyjść po około 30 minutach. Czekamy, czekamy i po około 50 minutach ktoś dzwoni na mój telefon. To pizzeria z której zamówiliśmy. Pracownik pizzerii oznajmia, że był u nas pod domem, dzwonił w dzwonek (dziwne, bo na 100% usłyszelibyśmy dzwonek), a jako, że nikt nie odebrał to on już odjechał XD
Pytam się go czy może jeszcze zawrócić. On mówi, że jest już w pizzerii. Ja zdziwiony zapytałem się dlaczego nie zadzwonił na telefon. On odpowiada, że nie wozi ze sobą telefonu XD

Pytam więc czy może przyjechać jeszcze raz. On odpowiada, że może, ale drugi dojazd będzie kosztował 10zł albo sami musimy odebrać pizze w lokalu. Tłumaczę mu, że złożyliśmy 3 zamówienie (łącznie na kwotę ponad 100zł) i przecież na każde normalne zamówienie musiałby jechać 3 razy, więc przecież może tu przyjechać drugi raz ze wszystkimi zamówieniami i będzie tak czy siak na plusie bo będzie jechał 2 razy, a nie 3.

On mówi, że tak to nie ma, że on 10 minut chodził pod naszym domem i nawet rzucał kamieniami w okno, żebyśmy go usłyszeli XDDDD Ja już zrezygnowany mówię mu, żeby mi dał rozmawiać z kierownikiem, bo się nie dogadamy... Na to on mi odpowiada, że on jest właścicielem XD
Już wcześniej się śmialiśmy, że za każdym razem jak coś tam zamawiamy przez pysznepl to zawsze dostawca pizzy przychodzi wkurzony i mówi, żeby nie zamawiać przez pysznepl, bo oni ich oszukują XD

Wkurzyliśmy się trochę i mówimy, że chcemy, żeby anulować zamówienie, bo było już opłacone z góry. On mówi, że on nie ma takiej opcji. Skończyliśmy rozmowę i dzwonimy złożyć reklamację na #pysznepl. Odebrał konsultant, wytłumaczyliśmy sytuację, podaliśmy tadres, a on znalazł wszystkie 3 zamówienia po samym adresie. Mówi nam, że taka sytuacja jest niedopuszczalna i nigdy nie powinna mieć miejsca. Zaproponował, że zadzwoni do właściciela.

Postanawiamy zamówić gdzie indziej, bo raczej już się nie doczekamy, a jeśli już to i tak żaden z nas nie chciałby mieć naplute na pizzy.

Po 30 minutach dzwoni właściciel i mówi, że jednak dowiezie tą pizze XD My mówimy, że teraz już nie chcemy bo zamówiliśmy gdzie indziej i nie przyjmiemy jego zamówienia. Później dzwoni na drugi telefon, pyta o to samo, a później na trzeci XD (zamawialiśmy na 3 różne numery telefonu pod ten sam adres).

Po paru minutach dzwoni konsultant pyszne pl i pyta czy właściciel chce jednak dostarczyć pizze. My mówimy, że już zamówiliśmy gdzie indziej i chcemy anulować to zamówienie (minęła już prawie godzina od pierwszej odmowy i ta pizza tak czy siak byłaby już zimna). Konsultant powiedział, że anuluje nasze zamówienie, a pieniądze odzyskamy w ciągu 5 dni roboczych i jako rekompensatę dostaniemy 25% rabatu na pysznepl.

Napisaliśmy opinię na google opisując całą sytuację i dając jedną gwiazdkę. Właściciel odpisał po godzinie cytując:

Pięciu podchmielonych młodzieńców, a raczej gówiarzy, korzysta z możliwości Internetu ..., żałosne


XD

Ciekawi mnie jeszcze czy @pysznepl mogłoby mi udostępnić nagranie z reklamacji (dokładnie i na świezo opisałem tam co się stało)

Żeby dać trochę rozgłosu robię #rozdajo tego kodzika.
Plusy do niedzieli 18:00 (11.11.18), a losowanie gdzieś wieczorem. Kodzik na 25% zniżki (chyba bezterminowy)

#pysznepl #zalesie #parma #janowlubelski #januszebiznesu
chigcht - Ochui co się wczoraj #!$%@?ło XD
Zacznijmy od tego, że mieszkam w małym mi...

źródło: comment_TJZobN4G6D7NAU8tjElO9ys5O3QcLMnV.jpg

Pobierz
  • 157
  • Odpowiedz
Wykop w formie. Jak zwykle najpierw wyrok na "oskarżonego", potem dopiero może wysłuchacie jak się obroni. Ale pewnie w ogóle. Dobrze że sądy w Polsce tak nie działają :)

I pewnie jak w 99% przypadków okaże się, że historia wcale nie do końca tak wyglądała jak ją "oskarżyciel" przedstawia.
  • Odpowiedz
1. Sprzedawca nie wywiazal sie z obowiazkow.


4. Z powodu niezadowolenia wystawiles zla ocene knajpie. Ok.


@nvmm: tyle. Nie wywiązał sie z obowiązków = dostaje złą opinię
  • Odpowiedz
@drzuo:

Ale wiesz że w aucie też można ładować telefon?


Przyjacielu, widać że nigdy nie pracowałeś u Janusza xd Robiłem dawno temu w czasie studiów jako dostawca pizzy, I o tym co się tam działo można by zrobić film xd Tragikomedię.

Autem do dowozu było stare Seicento, w którym wyciekał płyn chłodniczy więc zawsze trzeba było wozić pełen baniak wody i dolewać po każdym kursie, wentylator od chłodnicy był włączany manualnie
  • Odpowiedz
@Shaki: Widziałem swoje. U nas w dostawczaku z hurtowni to drzwi boczne odpadły podczas jazdy, cud że nikogo nie zabiło. #!$%@? tylne drzwi to standard, w tej wersji akurat zamontowali od wewnątrz metalowy skobel jak od stodoły XD
  • Odpowiedz
A to tylko samochód, w samej Pizzerii było o wiele, wieeele


@Shaki: Rozumiem Twoje zaskoczenie wyglądem rzeczywistego świata, a teraz powiedz mi jak Ty byś zorganizował biznes? Skoro cebulił na naprawę seicento to nie dziwne że się rozsypywał, ale dzięki temu mógł zaoszczędzić kasę, na tym polega prowadzenie biznesu, wszędzie, na całym świecie, nie tylko w polsce - przedsiębiorca musi podejmować decyzje, na czym zaoszczędzi, żeby móc wydać na to co
  • Odpowiedz
@kajbu:

@ mojwa: ładowalem przed wyjazdem bylo 100%. Ale w czasie jazdy Janosik, 3 navigacje i mp3plejer (co by podroz byla milsza). i jak przyjezdzalem na baze to zostawalo z 20%. Podlaczyc się do zapalniczki nie bylo jak bo dziura w aucie w tym miejscu byla.. a zaraz kolejne wyjazdy. I nie byli czasu podladowac.

Rzeczywiście, problem nierozwiązywalny bardziej niż hipoteza Riemanna...
  • Odpowiedz
@MilionoweMultikonto: Ten super biznes w zasadzie nie przynosił prawie wcale zysków przez ostatnich parę lat działalności, a zaraz po tym jak stamtąd odszedłem pizzeria została zamknięta, więc nie, Janusz nie był mistrzem biznesu, po prostu Januszem. Większośc jego magicznych pomysłów żeby zaoszczędzić było głównymi powodami czemu pizzeria padała :) Większość starszych małych przedsiębiorców niestety nie rozumie że żyjemy w czasach gdzie nie ma już jednej pizzerii na pół miasta, tylko jest
  • Odpowiedz
Moje rodzinne miasto XD pamietam jak z bratem zamawialiśmy ponad 10 lat temu i podobnie nas olał z dostawą. Widzę, ze nic się nie zmienia.


@papiez_andrzej: Ty mi lepiej powiedź jakim cudem ktoś pomimo tak #!$%@? jakości usług jest w stanie funkcjonować na rynku ponad 10 lat? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie ma tam żadnej alternatywy?
  • Odpowiedz
1. Sprzedawca nie wywiazal sie z obowiazkow. Ok.

2. Zlozyles reklamacje. Ok.

3. Uwzgledniono ja. Ok.

4. Z powodu niezadowolenia, mimo rekompensaty wystawiles zla ocene knajpie. Ok.

5. Żądasz społecznego linczu - czy to już nie przegięcie?


@nvmm: Nie. Pkt. 5 brzmi: właściciel chamsko odpyskowuje pod recenzją.
  • Odpowiedz
@MilionoweMultikonto: Naprawa najważniejszych rzeczy w aucie, albo kupno np. skutera, na 100% pomogłoby mu utrzymać firmę na rynku. To był człowiek który potrafił kazać nam czekać godzinę w czasie gdy pierwsze zamówienia kompletnie stygły, po to żeby móc zabrać naraz więcej pizz (które upchnięte na maksa w dwóch rozlatujących się torbach dojeżdżały rozmoczone i porozwalane) i oszczędzić na paliwie zamiast jechać dwa razy. Nie rozumiał że za te parę groszy które
  • Odpowiedz