Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam 30 lat, przyzwoitą pracę i niezłą sytuację finansową. Zarabiam tyle, co wykopowy programista, ale w trochę innej branży, nieistotne. Mieszkam w mieszkaniu po babci, ale kupiłem na kredyt dwa mieszkanka pod wynajem, więc kapitał emerytalny rośnie itd. Z wyglądu takie 6/10.
Poznałem dziewczynę lvl 22. Minimum 7,5/10. Ona jest z dość niezamożnej rodziny, mieszka w akademiku i studiuje na tyle trudny kierunek (medycyna), że nie ma kiedy dorobić. Dlatego nie bieduje, ale żyje typowo po studencku. Do tej pory nie płaciłem jej za nic, bo po pierwsze nie chciała, a po drugie, w sumie chyba nie wie że jest u mnie finansowo tak nieźle (nie widać tego, np. jeżdżę starą toyotą). Dobrze jest nam razem i niedługo nadejdzie moment, że będziemy chcieli razem gdzieś wyjechać a potem razem zamieszkać.

I zastanawiam się, czy będzie coś złego w tym, że jej kupię bilety lotnicze na zimowe wakacje albo że będziemy mieszkać u mnie i ona się nie będzie dokładać do rachunków. Bo wszyscy piszą na wykopie o "betabankomatach", ale tutaj nie ma sytuacji, że ktoś chce ode mnie wyciągać kasę, bo ona nie jest leniwa, tylko bardzo dużo się uczy no i jest na studiach, po których docelowo będzie miała prestiżową i dobrze płatną pracę.
Jak myślicie? Sytuacja, że ja dołożę do naszego wspólnego życia więcej póki ona jeszcze nie zarabia to coś złego, w sytuacji gdy ona robi wszystko by docelowo pracę i zarobki mieć?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje

Zaproponować, że ja zapłacę za wspólne wakacje?

  • Tak 82.1% (2279)
  • Nie 17.9% (498)

Oddanych głosów: 2777

  • 85
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania nie rob tego, nie w ten sposób. Intencja bardzo spoko ale to moze wam wprowadzic napiecie do zwiazku, po co? Nawet namioty wspolnie gdzie kazdego stac moga byc super sprawa. Co jesli ona w podswiadomosci pomysli ze chcesz ja "kupic"? Raczej nie jesli jest bystra ale ...masz pewnosc? Co jesli nie pomysli tak ale bedzie czula dlug wdziecznosci trudny do zrozumienia i uniesienia, bedzie sie starac i obwiniac ze nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: a ja mimo wszystko odpowiem czy to bajt czy nie .
Dziewczyna płaci teraz za akademik niech płaci ci tyle samo co miesiąc za mieszkanie u Ciebie.
Ty te pieniądze wrzucasz do świnki skarbonki i macie za nie zajebiste wakacje wspólne wyjścia itp .
Ona nie czuje się utrzymanką , ty w razie gorszego nie będziesz czuć się zdymany na kasę . No normalnie win - win ! Nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Brzmisz na fajnego gościa co kocha swoją dziewczyne, która jak sam mówisz żyje sobie fajno, więc kupowanie rzeczy by zadbać o szczęście bliskiej osoby jest jak najbardziej wskazane c: pozderki i dużo miłości życze, a mizoginami którzy albo nigdy nie mieli dziewczyny albo traktują je jak worki na spermę się nie przejmuj :D
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: najważniejsze jest jak się poznaliście, żebyś mógł spać z myślą, że suka nie poleciała na Twoje siano. Z moją się zacząłem spotykać jak byłem #!$%@?ą studencką, która dorobioną kasę wydawała na piwka 2 w cenie 1. Najpierw żyliśmy osobno, z czego ja w pokoju przechodnim. Później żyliśmy w jednym pokoju przez rok, później na dwóch. Po studiach ja wprowadziłem się na jakiś czas do rodziców i przez pół roku
  • Odpowiedz
OP: @pilot1123: @adm126: Spoko, to nie będą żadne luksusowe wakacje, tylko polecimy w jakieś ciepłe w zimie miejsce, typu Maroko, Turcja, Izrael tanimi liniami i sobie pozwiedzamy na własną rękę. To jest takie coś, jak byliśmy w lecie i ona normalnie wszystko płaciła za siebie, tylko taki wyjazd dwa razy w roku przekracza jej budżet. Myślę, że to nie wyjdzie więcej niż 1500-1700 na osobę i ja też nie będę jej płacił za wszystko, tylko dam bilet na urodziny i ewentualnie wezmę na siebie wynajem auta i paliwo. Reszta po połowie. Mamy zaplanowane wakacje w lutym, ale mówiła, żebyśmy jechali Lwów-Kijów, albo gdzieś do Wilna bo na droższy kierunek póki co nie wyrobi. No to zmieni się tylko kraj na cieplejszy. :)

@Student_AWAS: Dwa mieszkania to jest na teraz. Zbieram na wkład własny na kolejne, poza tym inwestuję też oszczędności w innych formach. W zasadzie to mam wkład własny na kolejne, powoli go szukam, teraz na tych dwóch umowy podpisałem na 3 lata na wynajem, żeby wykazać dochód z wynajmu w zdolności kredytowej. Wszystko się rozwija planowo. :)

@Absens__carens ciekawe jest nazywanie "relacją sponsorską" związku, w którym przez rok nie zapłaciłem
  • Odpowiedz
OP: @bezbekpol Ale mnie nie przeszkadza, że będę na wspólne rzeczy dokładał więcej niż ona nawet i 8 lat, jeżeli to wynika z tego, że robi staże, specjalizacje itd. To dla mnie całkowicie inna sytuacja, niż karyna w gównopracy, w której nie chce się rozwijać z lenistwa.
U mnie w domu całe życie ojciec zarabiał więcej niż matka, która pracowała ciężko i uczciwie i nawet zrobiła karierę, ale na państwowej
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja byłam w trochę podobnym związku, w sensie - nie prosiłam o luksusy ani nic takiego, ale mój facet miał czasem fanaberię, żeby wyjść do bardzo drogiej knajpy, o której wiadomo było, że nie zapłacę nawet swojej części rachunku, bo tyle nie zarabiam, albo polecieć na wakacje na inny kontynent, chociaż mnie cieszyłyby przysłowiowe Mazury.

I ja się z tym czułam bardzo źle. Od tej pory wolę spotykać się
  • Odpowiedz