Wpis z mikrobloga

#liturgicznywykop

Na ból istnienia najlepsze jest pisanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dzisiaj omówię ostatnią postawę, czyli procesję. Procesją nazywa się w ogólności każde przewidziane przejście z punktu A do punktu B na liturgii. Czyli wejście służby liturgicznej i księży na początku mszy jest procesją, ale już kręcenie się pani Grażyny na tyłach nawy bocznej niekoniecznie.
Na mszy wyróżnia się 4 procesje liturgiczne, każdej powinien towarzyszyć śpiew:

w czasie procesji wejścia – Introit (antyfona na wejście)
w czasie procesji z Ewangeliarzem – Traktus lub werset allelujatyczny
w czasie procesji z darami – Ofertorium (w nowym Mszale rzymskim brak antyfony na procesję z darami)
w czasie procesji komunijnej – Communio (antyfona na komunię)

Jest jeszcze zejście, czy tam procesja wyjścia, ale jej nie liczę, gdyż końcem mszy świętej jest formułą błogosławieństwa. Zatem zejście nie jest aktem liturgicznym. A jak ktoś twierdzi inaczej, to niech da mi na to dokument ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z grubsza każda procesja jest symbolem odnoszącym się do Wyjścia Izraelitów z Egiptu oraz do znaczenia tego zdarzenia. To w końcu było wyjście z niewoli. Oprócz tego to takie przypomnienie, że jesteśmy Kościołem pielgrzymującym do Ziemi Obiecanej - do Nieba. Poszczególne procesje mają dodatkowe znaczenia. Przykładowo procesja wejścia odnosi się dodatkowo do wjazdu Jezusa do Jerozolimy poprzez to, że powinien ją prowadzić okadzany Krzyż - symbol obecności Chrystusa na Liturgii.

Procesja z Ewangeliarzem może dla części z was brzmieć obco, gdyż jest to, niestety, często pomijany symbol na liturgii. W mojej rodzinnej parafii ostatnio Ewangeliarz widziałem, gdy pomagałem sprzątać strych. Ewangeliarz jest prawdopodobnie najstarszą księgą liturgiczną, wspominano o niej już w V wieku. Zawsze otaczana była wielkim szacunkiem, oddawano mu cześć przez ucałowanie go.
W trakcie śpiewu Alleluja celebrans w otoczeniu świec i kadzidła przenosi uroczyście Ewangeliarz z Ołtarza na Ambonę. Istotny moment, gdyż Ewangeliarz jest kolejnym symbolem obecności Chrystusa na mszy: obok krzyża, Celebransa i Najświętszych Postaci, po konsekracji.

O procesji z darami już co nieco pisałem przy okazji tego skąd wzięła się taca na mszy ( zapraszam tutaj do tego wpisu ). Dlatego tylko pokrótce dodam, że procesja z darami wyraża to, iż Eucharystia to NASZA ofiara. Nie księdza. Nie ministrantów. Nasza. Dlatego dawniej każdy coś składał w ofierze.

Ostatnia na mszy jest procesja komunijna, czyli ta po śpiewie "Baranku Boży" i po ukazaniu Najświętszych Postaci. Tutaj istotne są słowa, które wypowiada Lud tuż przed "Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja". W Liturgiach wschodnich celebrans wzywa wiernych słowami „Święte dla Świętych”, wyrażając w ten sposób prawdę, że Święte postacie Ciała i Krwi Pańskiej mogą przyjmować tylko Ci co są święci, czyli wybrani i uświęceni przez łaską chrztu świętego. Do komunii nie mogą (właściwie to mogą, ale grzesząc świętokradztwem) przystępować, ani ci, którzy jeszcze nie przyjęli sakramentu chrztu, jak również ci co trwają w grzechach ciężkich. Następnie kapłan dodaje „z bojaźnią Bożą i wiarą, i miłością, przystąpcie!” Postawa wiary, miłości i bojaźni przed Bogiem obecnym w świętych postaciach musi cechować każdego, kto zbliża się do ołtarza, aby przyjąć Komunię św.

Została mi do omówienia jeszcze tylko procesja teoforyczna, ale o niej innym razem i dłużej. Teraz tylko zaznaczę, że procesja teoforyczną nazywamy każdy uroczysty pochód, w którym niesiony jest Najświętszy Sakrament w monstrancji. Przykładem najbardziej znanym jest procesja na Boże Ciało.

Na zdjęciu: procesja wejścia; od przodu widać ministrantów z turibulum (kadzielnica) i nawikulą (łódką), za nimi krucyferariusz (ministrant krzyża) oraz lucyferariusze po bokach (ministranci światła), za nimi reszta posługujących oraz celebransi

#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #katolicyzm #kosciol #wiara #religia #liturgia #chrzescijanstwo
Scorpjon - #liturgicznywykop

Na ból istnienia najlepsze jest pisanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
...

źródło: comment_VoKgHZcYHwuQCLhlu2cH6WaFl3Ax31AX.jpg

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JakTamCoTam: Chodzi ci o słowo celebrans? Bo sensus stricte to nie jest asysta, a asysta to nie celebrowanie liturgii.
Poza celebransem kojarzę tylko odmianę tego słowa jako celebrant i oficjent. Ale tych dwóch nie zwykłem używać.
Oczywiście ksiądz może asystować przy liturgii jak ministrant, acz wtedy nie nakłada stuły, ani ornatu, tylko jest w stroju chórowym.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Scorpjon: a nie, nie o to mi dokonca chodziło. No, bo różnie słyszalem. Asysta(ten ziomek od przewracania mszalu i drugi od podawania trybularza) nieraz była nazywana Akolitami, ale to serio rzadko. Dlatego powszechnie nie używam tego sformułowania. Niektórzy tak nazywają lucyferariuszy a świece noszone akolitkami ¯\_(ツ)_/¯.
Osobiście nie znam się aż tak dobrze, bo sam jestem bardziej filozofem/aferzystą niż liturgistą XD.
  • Odpowiedz
@JakTamCoTam: Aaaaa Tobie o to chodzi :D
Formalnie asysta to całość służby liturgicznej. Od mszału jest ministrant księgi, od podawania trybularza turyferariusz, od świec ministranci światła czyli lucyferariusze, albo ceroferariusze. Akolita to właściwie inna funkcja. Akolitą jest ten posługujący, który ma przywilej rozdzielać Komunię Świętą, puryfikować naczynia liturgiczne i generalnie "podążać" za celebransem. Natomiast akolitów właściwie nie ma obecnie, poza seminariami. Ich funkcję pełnią diakoni, sami księża, a to co
  • Odpowiedz
@kotke02: Może być. Aczkolwiek formalną posługą ceremoniarza jest przygotowanie bliższe oraz dalsze służby liturgicznej, interweniowanie w razie czego oraz troska o prawidłowy przebieg liturgii. Czasem w to się wlicza asysta przy księgach liturgicznych, czasem od tego jest oddzielnie ministrant księgi.
A kolor cingulum w gruncie rzeczy nie ma znaczenia przy tym. Co najwyżej to może być jakiś lokalny zwyczaj, ale formalnie ceremoniarz to po prostu lektor o konkretnej funkcji, zatem
  • Odpowiedz
@Scorpjon:
Witam kolegę ponownie, wpis super ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@JakTamCoTam:
Ogólnie w posłudze akolity oznacza się funkcję, którą przedstawił kolega Scorpjon.
Natomiast przykładowo u nas w diecezji rzeszowskiej (OP jest z Lublina) mówiąc potocznie, jest to również ministrant posługujący przy księdzu, który właśnie albo "miesza" we mszale, albo podaje trybularz a potem okadza nim księdza i wiernych po przygotowaniu darów.
Akolitka to u
C.....y - @Scorpjon: 
Witam kolegę ponownie, wpis super ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@JakTamCoTam: 
...

źródło: comment_PBTG8cyBz1eZ6xbhhJE8O4cQsCmdNWjh.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Christophy: Poprawka. Jestem z siedleckiej, ale studiuję w Lublinie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zresztą miałem przyjemność posługiwać już w 4 czy 5 diecezjach, to i poznałem trochę różnych lokalnych zwyczajów
A i dziękuję ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@raj: to akurat jest wszystko stosunkowo proste ( ͡° ͜ʖ ͡°) liturgia i jej zwyczaje sprzed Vaticanum II były o wiele bardziej rozbudowane. A gdybyśmy weszli w zwyczaje tradycji antiocheńskich, czy asyryjskich to już w ogóle robi się ciekawie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz