Aktywne Wpisy
idę jutro na wesele siostry. myślicie że 1 tys będzie ok?
idę z dziewczyną + jeden dzień nocleg w miejscu gdzie jest wesele
ile się daje w kopercie?
#wesele #pytanie #pytaniedoeksperta
idę z dziewczyną + jeden dzień nocleg w miejscu gdzie jest wesele
ile się daje w kopercie?
#wesele #pytanie #pytaniedoeksperta
jolu90 +132
#pracbaza o #!$%@? ale się #!$%@?łem od samego rana. Nic mnie tak nie wnerwia w robocie jak banda bałwanów wiecznie jęcząca, że chce im się spać a do godziny 7 czy 8 rano potrafią opędzlować drugą już kawę i nie dociera do nich, że to jest powodem ich wycieńczenia. Dziś mówię do jednej babki, że jak tak jęczy to niech zacznie się wysypiać i przestanie pić kawę to odpowiada "ja bez kawy
Wczoraj pod jednym z wpisów wyniknęła dyskusja nt. cech osobowości / ewentualnie warunków środowiskowych, które sprawiają, że wśród pozornie podobnych do siebie ludzi jedni oglądają US17, a drudzy reagują na nie z obrzydzeniem. Użytkownik @boboli90210 napisał wówczas:
Podpisuję się pod tą diagnozą. Jednocześnie myślę, że można by pokusić się o dalszą specyfikację i stworzyć swoistą typologię widzów Konona i Majora (ew. Mexicano też):
1. Pierwsza grupa to ci, którzy oglądają to tylko i wyłącznie typowo "dla beki", tak, jak ogląda się patostreamy: bawią ich najprostsze akcje, typu Major się zrzygał albo #!$%@?ł Kononowi kubkiem, Konon nasrał w gacie, Mexicano #!$%@? charczy na łóżku etc. Zwyczajowo - choć do kryterium wieku nie przykładałbym aż takiej wagi - nazywani "gimbusami".
2. Są także ci, którzy mnie osobiście przerażają najbardziej - oni już nie oglądają tego dla beki, ani nawet dla rozrywki. Oni oglądają to po to, by sączyć jad, dać upust swojej nienawiści, by leczyć swoje kompleksy. Nie muszę chyba przypominać pewnego niesławnej pamięci jegomościa, który siedział na tagu (tak samo u Bonza) non stop. Jego wypowiedzi nie miały za zadanie ani rozbawić, ani skłonić do refleksji - poza agresją i pogardą dla naszych bohaterów nie było tam niczego, co nie przypominałoby rozpaczliwego wołania, a czasem wręcz żałosnego skrzeku o bycie zauważonym.
3. Istnieje także grupa widzów o zainteresowaniach - bo ja wiem? - "okołojęzykowych". Bawią ich głównie przejęzyczenia i sposób wypowiedzi wspomnianych postaci - ale tutaj to raczej prym wiodą Konon i Major jako obiekty zainteresowania; Mexicano jest mało twórczy (poza w zasadzie "deko dechnąć", "ta osoba wie o kogo chodzi").
4. Czwarta grupa - te osoby wiedzą, o kogo chodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°) - podchodzi do Uniwersum bardziej całościowo. Nie znaczy to, że nie bawią ich te rzeczy, które bawią poprzednie 3 grupy. Interesuje ich jednak dodatkowo przeszłość postaci, motywacja działań tychże. W realiach US17 dostrzegają swoistą miniaturę świata, tyle, że w krzywym zwierciadle. Widzą tu podobieństwo do filmów Barei, dostrzegają to, że Konon to w zasadzie pogrobowiec komunizmu. Na marginesie dodam jeszcze jedną rzecz - w swojej motywacji, cechach charakteru, emocjach Konon, Major czy Mexicano są dużo bardziej zbliżeni do większości z nas, niż mogłoby się wydawać. Ich fenomen i "przewaga" polega na peryferyjności. Tam, gdzie zanikają normy "cywilizowanego" świata, gdzie brak jest ogłady, wykształcenia, pieniędzy, zdrowia - wszystkie emocje są u takich ludzi bardziej widoczne, bo nie potrafią, bądź nie mogą (muszą działać doraźnie, myślą krótkofalowo) ich ukrywać. Nędza uwypukla nie tylko kości policzkowe, bo człowiek chudnie (tutaj akurat Konon nie jest najlepszym przykładem xD) - uwypukla też emocje, uradykalnia działania, tak jak głód wyostrza zmysły. Jeśli ktoś oglądał takie filmy, jak "Czas Cyganów" albo "Kochankowie z Pont-Neuf" - niech zastanowi się, dlaczego twórcy umieścili akcję akurat w takich środowiskach, i czego te filmy tak naprawdę dotyczą. Fenomen Szkolnej jest moim zdaniem zbliżony.
A Wy? Na którym poziomie gry jesteście? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#kononowicz
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora