Wpis z mikrobloga

Nie wiem, czy istnieje wśród cech / zachowań ludzi rzecz, której nie szanuję bardziej, niż syndromu ofiary i wyuczonej bezradności.

Się nie da. Niczego się nie da.

Wszystkich wina, tylko nie moja.

To, że w wieku 30 lat nie ogarniam życia to wina moich rodziców, że mnie tak wychowali.

Odmawiasz mi, bo jestem czarny? / żydem? / gejem? / kobietą? / prawiczkiem? / mam za duże uszy? / cokolwiek?

Basia dała mi kosza, a już nie daj Boże związała się z kimś bardziej ogarniętym ode mnie, więc wszystkie kobiety to k*rwy.

No taak, ale czego można się spodziewać po katolach.

Jako matka biednego niepełnosprawnego dziecka mam biedne niepełnosprawne dziecko, więc rób co ci każę i daj mi czego chcę, gdyż moje biedne niepełnosprawne dziecko jest biednym niepełnosprawnym dzieckiem, czy nie widzisz jakie ono jest biedne i niepełnosprawne, no, Bartuś, powiedz pani jaki jesteś biedny i niepełnosprawny.

Jestem samotną matką, należy mi się X Y Z Ż Ź, co jeszcze należy się samotnym matkom?

Nie ma pracy. Więc nie szukam, przecież to głupie szukać czegoś, co nie istnieje.

Moje bycie przegrywem to dlatego, że jestem gejem! Co prawda nikt nigdy mi z tego powodu nie dokuczał, ale przecież wiadomo, że wszyscy prześladują gejów, dlatego jestem przegrywem.

Łatwo Ci mówić, bo masz maturę, jakbyś nie skończyła szkoły, tak jak ja, to ciekawe jak byś teraz żyła.

Proszę o ukaranie Waszego pracownika zwolnieniem z pracy!

Uprzejmie donoszę, że właściciel firmy XYZ nabył ostatnio nowy samochód, mimo, że wcześniej wywalił na zbity pysk mojego Janka. Mój Janek jest ciężko chory, od lat zmaga się z chorobą alkoholową i z nerwowością, i nie ma teraz za co żyć, a ten prywaciarz złodziej jeden nie wstydzi się jeździć nowym samochodem.

W Polsce nie ma żadnych możliwości rozwoju. Skończyłam oceanografię, a jedyna oferta pracy w moim Pcimiu Dolnym to kasa w Biedronce.

Łatwo Ci mówić, dostałeś lepszą ocenę z tego sprawdzianu, a niby też się nie uczyłeś.

Nie zdałam, bo facet od przyry się na mnie uwziął.

Taaak, jemu to łatwiej, to Ty nie słyszałeś, że podobno jego stryjeczny brat ma sąsiada, który ma znajomego, którego dziadek cioci męża wujka siostry syna też pracował w wojsku? Z takimi plecami to wiadomo było od razu, że mu dadzą ten awans.

Gdybym ja miała takiego bogatego męża też bym o siebie zadbała.

Nauczyciel wstawił mojemu dziecku jedynkę. Wnoszę o przeprowadzenie kontroli kuratorium, wydziału edukacji i Ministerstwa Edukacji. Proszę o zapewnienie anonimowości.

Uh. #gorzkiezale #zalesie #przegryw #wychodzimyzprzegrywu
  • 32
  • Odpowiedz
@Magromo: Pod jakim kodem w ICD10, czy DSM-V znajduje się nieporadność i strategia "wygodnictwo na ofiarę"?
@usunalem_konto_: Uderz w stół... ( ͡º ͜ʖ͡º)
@LPSzycha: To prawda. Tylko to nie zawsze działa i do Ciebie należy wybór, czy się ogarniesz, czy będziesz wykorzystywał wymówkę "to wina rodziców / kolegów / środowiska / pani ze sklepu" do 70.
  • Odpowiedz
@nvmm: #!$%@?. Fakt, że warto ogarniać swoje życie i starać się grać kartami, które masz. Ale nie powiesz mi, że dzieciak, który dostanie aparat na 10 urodziny ma takie same szanse zostać fotografem, jak ten co dostanie #!$%@?.
Ogólnie każdy ma inny start. Porównywanie ludzi nie ma sensu. Przejmowanie się zdaniem innych ludzi też nie ma sensu. Trzeba przyjąć swój los i robić to co uważa się za rozsądne. Ale
  • Odpowiedz
@Sun_Tzu: Niekoniecznie przez rodziców, chociaż wychowanie może mieć w tym duży udział. To da się złapać niestety również w dorosłym życiu, zwłaszcza gdy znajdziesz się w otoczeniu w którym uczysz się, że grając „na biedaczka”, nie wychylając się, zrównując, osiągasz więcej niż podejmując ryzykowne i samodzielne ruchy.

Anyway, post bardzo mądry, Twój jak i OP.

Osobiście nic mnie tak nie zniechęca w drugiej osobie, zwłaszcza że to podejście wiąże się
  • Odpowiedz
@suwren7: Tu nie chodzi ani o porównywanie, ani o równe szanse, zupełnie zgadzam się z tym, co napisałeś. Istnieją jednak ludzie, których życie naprawdę bardzo przeczołgało (śmierci, śmiertelne choroby, toksyczni rodzice, trudne związki, utrata całych majątków, wypadki, rodzinne tragedie i inne), a którzy wyszli na prostą i sobie w nim radzą i ludzie, którzy przez całe życie jadą na tym, jaki to dramat, krzywda i cierpienie, bo go pszczoła ugryzła
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@serio_serio Uważam, że każdy dorosły, sprawny intelektualnie człowiek jest odpowiedzialny za swoje życie. Jeśli wolisz operować nomenklaturą "winy" to tak - jeśli w czymś dałam ciała, to jestem winna swojej porażki.
  • Odpowiedz
@nvmm: Norma, dlatego mam w dupie problemy ludzi, którzy stosują tego typu wytrych.
Mam w rodzinie taki przypadek, który ma dość obecnej pracy i chciałby zarabiać znacznie więcej, no ale nic nie umie, uczyć mu się niczego nie chce i w wolnym czasie przepala czas na gierki komputerowe. Takich przypadków znam sporo.
  • Odpowiedz