Wpis z mikrobloga

151/na zawsze
Dziś krótko o uzależnieniu od porno, o który prosiły mnie na priv dwie osoby. I zresztą sam chciałem coś napisać na tagu, a akurat mam chwilę.
Bez względu na to, w jakim celu robisz nofap (mógłbym wyliczyć 20-30 powodów) to najważniejszy i główny powód jest jeden - naprawa receptorów dopaminowych w mózgu. A właściwie ich uwrażliwienie, tak by cieszyły nas małe, niepozorne rzeczy, by powrócić do pierwotnego stanu. Oczywiście świadomość że naszym życiem nie steruje nałóg też jest istotny.
Ale dopamina wpływa na tyle rzeczy, że to głowa mała. Jeśli jesteś uzależniony tylko od masturbacji, to też przy częstej masturbacji obniżasz sobie poziom acetylocholiny. A taki spadek powoduje np. brai foga, depresję, problemy z pamięcią oraz koncentracją czy wieczną ospałość.
Ale wróćmy do uzależnienia od porno. Jesteśmy tu na ziemi po to by przetrwać (zdobyć kalorie) i się przekazać geny (rozmnożyć sie). Dlatego nasz mózg naturalnie dąży i pragnie seksu i samicy. Tu wszystko jest ok. Niestety tak jak od wysokokalorycznego, tłustego jedzenia można sie łatwo uzależnić (wystarczy zobaczyć ile osób ma nadwagę lub jest wręcz otyła), tak samo ludzie uzależniają sie od pornografii, bo mózg pragnie nowych kobiet do zapłodnienia. Dlatego też: Nie musisz czuć winy z powodu wpadnięcia w uzależnienie od internetowej pornografii. Po prostu robisz to, do czego zostałeś stworzony – rola ssaka zapładniającego chętne samice. Tyle, że oszukujesz i robisz to przed ekranem monitora.

Dopamina wpływa na różne sprawy w życiu, nie tylko na seks, postrzeganie partnerek czy kontaktu z nimi. Gdyby dopamina tylko obniżała libido i pozwalała by człowiek nie chciał seksu to ok. Wielu ludziom, okreslającym sie tu jako przegryw na pewno by to pasowało. Ale kurcze, pornografia i dopamina tak nie działają, dopamina to też motywacja do działania, twórczosć, kreatywność a w końcu szczęscie, radość z życia. Więc porno to taka ubojnia energetyczna i destrukcyjny dla psychiki nałóg.
Dopamina pcha cię nie tylko w kierunku nowych partnerek (efekt Coolidge’a) ale również nowych rodzajów pornografii. Dlatego nie warto zaczynać z porno, bo wiadomo od czego sie zaczyna a na jak obrzydliwych czy nielegalnych materiałach kończy.

Znieczulony odbiór przyjemności w układzie nagrody to przewalona sprawa. Dlatego też 90 dni odwyku wstępnie pozwala na naprawę połączeń nerwowych w mózgu. Gdy przestajesz używać pornografii, obwody pamięciowe odpowiedzialne za uzależnienie systematycznie słabną.
Na początku jest ciężko, dlatego polecam prostą metode. To nie jest metoda walki. Z niczym nie walczysz. Prawdziwa, męska dezycja że porno dla Ciebie nie istnieje. Chodzi o zrealizowanie i wtłoczeniu do głowy tych 4 punktów:
1. Zapominam o pornografii, dla mnie ona nie istnieje. Już na zawsze.
2. Nie walczę z sobą, nie robię żadnych wyrzeczeń, bo po prostu porno nie jest już dla mnie opcją.
3. Znajduje się na nowej drodze życia. Drodze która prowadzi do normalnego życia, prawdziwych dziewczyn, prawdziwych cipek i prawdziwego seksu.
4. Nigdy nie obejrzę porno, a nawet jak mi się przypadkiem trafi to przejdę obok niego obojętnie bo wiem że to bujda na silikonie, udawanych orgazmach, że wszystko jest wyreżyserowane i przekłamane.

#nofap #nofapchallenge #nopornchallenge
pijekubusplay - 151/na zawsze
Dziś krótko o uzależnieniu od porno, o który prosiły m...

źródło: comment_QSglTsaZGFeTo7UIQGb1OAiEzeZBPZnZ.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
@pijekubusplay: bardzo dobry wpis, mam nadzieję, że temat będzie poszerzany w dużo większym zakresie. Nieświadomość ludzi w tej kwestii i przyzwolenie społeczne jest beznadziejne. Pewnie jakby nawet o tym ktoś mówił głośno to nie uwierzyłbym jeszcze pół roku temu.. jednak doświadczyłem wszystkiego na własnej skórze i mam nadzieję, że świadomość będzie się zwiększać
  • Odpowiedz
@Ajihat: no nie wiem, wydaje mi się, że nie mianował się jakimś przewodniczącym tagu nofap czy coś w tym stylu, wykonał dla użytkowników trochę pracy, podzielił się, poszerzył temat dla części osób nie znany, chcesz coś dodać do tego do dodaj, nie ma co szukać dziury w całym
  • Odpowiedz
@Ajihat: Dla mnie akurat ta stronka, jak i zagraniczne źródła są znane. Sam odwyk też już można powiedzieć, że w dużej części przeszedłem i widzę kolosalne zmiany. Dla świeższych użytkowników w tym temacie to powinno być główne źródło wiedzy :)
  • Odpowiedz
@Alajaman: alkohol, kofeina jasne, tyle że nie powstałeś na ziemi by pragnąć alkoholu lub kofeiny, te nałogi owszem są wyniszczające (głównie ten pierwszy) ale nie są wprogramowane w nasz mózg. Rozmnażanie jest, dlatego porno jest tak czesto uzależniające, gdy ktoś nie ma partnerki, a czasem nawet ma i rozwala związek przez porno.
  • Odpowiedz
@pijekubusplay: Oczywiście się z tym zgadzam. Czy nie zdaje Ci się jednak, że duży wpływ na obecną sytuację na rynku uczuć ma sztampowa literatura i media? Naczytają się tego grey'owego dziadostwa kobiety, feministki i lesbijki coś dorzucą od siebie i proszę bardzo. Mamy naszą polską wonderwoman dla której facet jest tylko ciężarem
  • Odpowiedz
@kalkam bardzo popularny błąd. Nie zawieszaj się na osiągnięciu jak najwięcej dni, tylko wielkości poprawy swojego stanu życia w czasie odwyku
Jakby 1 raz cofał cię do początku. Tak nie jest.
1 raz powiedzmy obniży zdobyte efekty o 15 procent, no ale już kolejne faktycznie jeżeli przez kilka kolejnych dni masturbowal byś się po kilka razy, no to przez betonowe połączenia w mózgu znowu popłyną związki chemiczne.

@pijekubusplay stary szanuje za post,
  • Odpowiedz
@nowylogin234: no ok, nie na każdego to działa. Mi takie podejście mega ulatwiło i ułatwia odwyk. Musisz po prostu wewnętrznie chcieć tej zmiany na lepsze, bez porno, bez nałogu. Owszem pierwsze 15-20 dni jest walką, mózg domaga sie dopaminy, chce porno, chce działać po jak najmniejszej linii oporu. Ale trzeba sie temu postawić, mieć idee że Ci sie uda tym razem, taka idea że jesteś mocny i wytrwasz w postanowieniu jak
  • Odpowiedz