Wpis z mikrobloga

W poniedziałek na czarnych, w piątek na białych. To już nie pierwsze auto które stoi w tym samym miejscu (czyli najpewniej nie zmieniło właściciela), a zostało przerejestrowane na białe. We wzrost kradzieży czarnych tablic czy jakąś modę też nie wierzę, to miało miejsce 18 lat temu.
Prawdopodobnie katowicki wydział komunikacji postanowił wyrobić normę w wyciąganiu hajsu i wzorem niektórych WK zmusza nieświadomych właścicieli aut z #czarneblachy na wymianę tablic przy wymianie dowodu. Co prawda na razie to tylko podejrzenia, ale uzasadnione - jeśli znacie jakiś konkretny przypadek to piszcie, nie można pozwalać na urzędnicze s-----------o.

#katowice #slask #samochody #motoryzacja #tablicerejestracyjne #prawo
o.....y - W poniedziałek na czarnych, w piątek na białych. To już nie pierwsze auto k...

źródło: comment_Rm1KY3BVTnB6mMzIu1vbCaF9mK9mX0oR.jpg

Pobierz
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Singularity00:
Może i jeden urzędnik nic z tego nie ma (choć też nie wiem), ale pieniądze z tablic idą do budżetu powiatu, a że normalnie tablice "okolicznościowe" kosztują 10 zł, ale w urzędzie sprzedają je z wielokrotnym przebiciem (plus jeszcze nowy dowód, nalepki na szybę, na tablice, itp.) to trochę zysku z tego jest.
Też początkowo wydawało mi się dziwne żeby wydział komunikacji w mieście wojewódzkim bawił się w naciąganie
  • Odpowiedz
@mles:
Pewnie jeszcze nie naklejona, bo świeżo przerejestrowane (możliwe że nawet zaledwie dzisiaj). Tablice są z obecnie wydawanej serii, zatem wątpię żeby były przełożone z innego auta.

@adamua:
No niestety w Polsce urzędnicy zamiast pomóc to jeszcze często wykorzystują niewiedzę ludzi. Jakby ciotka spotkała się z próbą naciągnięcia to proponuję tego tak nie zostawić tylko pisać skargę na urzędnika.
Jakby po tym wszystkim dalej się upierali na białe tablice to wciąż jest plan awaryjny - od niedawna nie trzeba wozić ze sobą dowodu, a przeglądy widnieją w CEPIKu - nie ma więc potrzeby ich wbijać w dowód zatem nie trzeba go wymieniać nawet jeśli się skończą miejsca na pieczątki i najlepiej się już więcej nie pokazywać w wydziale komunikacji zamiast
  • Odpowiedz
@oficer-prowadzacy: Miałem podobną sytuację - od maja jeżdżę VW Golfem po dziadku, jedne z pierwszych białych tablic, bo DDZ C445. Dziadek udał się ze mną do WK w Dzierżoniowie w celu dopisania jako współwłaściciel samochodu, a tam kazali przerejestrować, bo...


Mówiłem, że ponieważ zarówno dziadek jak i ja jesteśmy zameldowani w powiecie dzierżoniowskim, to zmiana dzierżoniowskich tablic nie jest wymagana, ale się nie zgodzili. Zrezygnowany poszedłem wyciągać tablice z ramek szykując się na DDZ 09***, ale jak już z nimi wróciłem, okazało się, że jednak nie trzeba i się pomylili.

Dziadek pewnie
  • Odpowiedz
@Methelin:
Dopisać współwłaściciela to można nawet jeśli mieszka w innym powiecie. Wymiany tablic to z tego co mi wiadomo powinni wymagać dopiero przy wypisaniu pierwszego współwłaściciela.
W sumie to jest dobra furtka do jeżdżenia na blachach z nieswojego rejonu (typu kupno auta na czarnych) - formalnie w dokumentach jesteś właścicielem 50% auta, ale w praktyce 100% tyle że o tym nie informujesz wydziału (oczywiście dowód trzeba już wymieniać tam gdzie
  • Odpowiedz
@oficer-prowadzacy: Na jednej ze stołecznych dzielnic tzn. pod blokiem, co najmniej trzy auta przerejestrowane na białe, przy czym jedno na pewno nie zmieniało właściciela.

W moim mieście też co najmniej trzy znane auta, które dostały białe, mimo braku zmiany właściciela.

Ogólnie w komunikacji też się kiedyś dałem: dziad mi wcisnął tymczasowy dowód za 40 bodaj złotych, mimo że przyjechałem sporo wcześniej po nowy dowód, bo się miejsce skończyło.
  • Odpowiedz