Wpis z mikrobloga

@PyszneBuleczki: CHI ma chyba proteiny i nie każde włosy je lubią, więc ja bym tak w ciemno "bo u mnie działa" nie polecała. Te które ja wymieniłam też pięknie pachną, ale nie jest to główna funkcja takiego kosmetyku, rety () też mam proste włosy i wiem, że lubią proteiny, ale nadal - nie polecam w ciemno. A metoda CG w tym mycie odżywką jest akurat całkiem fajna
@arsaya: kochana. Silikon to silikon. A jak kupisz takie z proteinami (np. jedwab) to mogą Ci jeszcze masakrę zrobić. IMHO od lat stosuję i takie z ISANA i takie droższe (L'oreal) i nie widzę większej różnicy. A taka ISANA to przynajmniej na zwierzętach nie testuje ¯\_(ツ)_/¯
@arsaya: a luz, bo wyglądało jak kontynuacja dyskusji o serum :) od drożdży Ci urosną i nie będą wypadać, a żeby były gładkie to pielęgnacja, pielęgnacja i pielęgnacja. Ale to co opisałaś to widzę, że w dobrym kierunku idziesz. Ewentualnie możesz pokombinować z innymi olejami, bo kokosowy lubi wąska grupa włosów (ale czasem szok i niedowierzanie bo np. wysokopory go lubią). I mały pro-tip od cioci Zdzich - mąka ziemniaczana pięknie
StaryZdzich - @arsaya: a luz, bo wyglądało jak kontynuacja dyskusji o serum :) od dro...

źródło: comment_K10RA2mWvfhKzFnOlLRUtIbLMIQ2a4Ry.jpg

Pobierz
@StaryZdzich:

Nie wierzę, że włosy mogą nadmiernie wypadać


Słowo klucz to nadmiernie. Pielęgnacja jest ważna*, po prostu kiedy zaczyna się realny problem i włosy wyglądają znacznie gorzej, to trzeba zacząć od pogłębionej diagnostyki zamiast poświęcać całą energię na wzmożone dbanie. Ja mam najprędzej AGA i za sobą zmarnowanie kilku lat na bawienie się suplementami i wcierkami, bo nie chciałam przed sobą przyznać, że to może być to. Dziś wiem, że choroba
@arsaya: nah, możesz je przyjmować symultanicznie, tylko od drożdży nie trzeba robić przerwy a od herbatek ziołowych to już must! IMHO najlepszy tryb jest taki jak tabsy anty - 3 tygodnie picia, tydzień przerwy.
Glutka czasem używam jako podkład i jako nawilżacz do skóry głowy, ale leń jestem i nie chce mi się go robić, więc zamiast tego kupuję aloes z equilibra bo ma dobry skład i dobrą cenę i używam
@cat_skeleton: jem mnóstwo strączkow, także od niedoboru mięsa na pewno nie ucierpialam, ale staram się to kontrolować. Obczaje cronometer!
@StaryZdzich: i wtedy też equillibry jak używasz? Nakladasz po długości i na nią olej na pół godziny czy coś?
@arsaya: podobno się nie wypłuka. Zostaw, zrobi Ci się odrost to będziesz miała ombre srombre czy coś.
I tak, używam equilibry, ale żeby nie marnować to najpierw psiukam włosy wodą, na to aloes (lub wersja ekonomiczna - glut) - na to olej. To jest opcja na olejowanie na 2-3 h. Na noc raczej nie robię nic mokrego bo wtedy podobno włosy nie schną i się "rozpulchniają" i łuska może pozostać rozchylona,
@StaryZdzich: Cytowałam siebie, od początku napisałam, że mam na myśli nadmierne wypadanie. W domyśle chodzi o sytuację, w której nie mamy na co zrzucić problemu, bo dana osoba normalnie się odżywia, nie chorowała poważnie, nie przechodziła kuracji cięższymi lekami, nie rozjaśnia włosów i nie katuje ich prostownicą/lokówką (ew. wykruszanie już od górnych warstw) itd., a mimo to widzi że ma ich coraz mniej. OPka to nie ten przypadek, co wyszło z
@cat_skeleton: ok, myślałam że po prostu nie do mnie. Zgadzam się. Co prawda suplementom też trzeba dać czas żeby zadziałać, ale jak po pół roku nie ma poprawy to faktycznie dobrze jest iść do lekarza i go męczyć aż porządnie się Tobą nie zajmie.
@arsaya: no ja z koloru schodziłam stopniowo - odcinając go. Nie wiem jaki masz naturalny, ale żeby nie dowalać włosom zobacz sobie czy zioła Ci nie