Wpis z mikrobloga

tl;dr: Czas #!$%@?, a mi chce się ryczeć i wyrzucić to wszystko z siebie #depresja #porady #ksiazki #zalesie
Hej, polecacie jakieś poradniki na jesienną chandrę i jak poradzić sobie w życiu? Mam 21 lat, piszę licencjat na filologii angielskiej, mam dziewczynę i kochającą rodzinę. Bardzo się boje przemijającego czasu, jestem najmłodszy z rodzeństwa, jeden brat pracuje w Belgii - przyjeżdża stosunkowo często, drugi brat - dobra praca, żona, malutkie dziecko i dom 100km od rodziców, najstarsza jest siostra z dobrą pracą, za rok ślub, plany kupna domu. No i moi rodzice, typowi Janusz i Grażynka, tylko imiona inne, byliśmy klasą niższą średnią, rodzice największą wartość przykładali do edukacji i jak widać podziałało. Wszyscy się bardzo kochamy, ale rodzeństwo nie przyjeżdża tak często jak kiedyś, co mnie okropnie boli. O mnie powiem tyle, że jestem świadomy tego na jakim kierunku jesem, ale chce juz go skonczyc dla samej satysfakcji ukonczenia. Dopiero teraz zaczynam żałować, ze nie przykladalem sie do nauki w liceum, ale juz nie mam jak tego zmienić, a przynajmniej nie mam pomyslu jak. Zauwazylem jak duzo czasu poswiecam na durne gierki komputerowe i staram sie z tym skończyć. Nie potrzebuję siłowni, jestem chudziutki i mi z tym dobrze, po prost chce byc dobrym czlowiekiem, ktory osiagnie sukces pomimo niewielkich mozliwosci i jako najmłodszy z rodzin - będę robił za to spoiwo trzymające wszystkich w kupie. Jestem też w #!$%@? wrażliwy, dlatego poryczalem sie pisząc to XD
  • 7
@SpookySkele najlepiej jakbyś do tego angola ogarniał jakikolwiek inny język europejski na B1/B2, wtedy to już w ogóle lux i możliwości bardzo dużo jeśli chodzi o SSC.

Od biedy zrobisz sobie kurs MIG/MAG/TIG i skoczysz do UK dorobić na chatę. Z angolem C1 problemów tam większych nie będziesz miał.
@SpookySkele

Wszyscy się bardzo kochamy, ale rodzeństwo nie przyjeżdża tak często jak kiedyś, co mnie okropnie boli.

I tak już będzie. Kiedyś sam się wyprowadzisz i zrozumiesz, że własne życie jest na tyle absorbujące, że po prostu nie starcza czasu lub sił na wizyty u rodziny. W tygodniu nie ma czasu, a w weekend chce się pozałatwiać zaległe sprawy albo po prostu odpocząć.
Zupełnie inaczej wygląda to z perspektywy kogoś, kto wciąż