Wpis z mikrobloga

Piekło za życia

Wziąłem leki i czuję się po prostu lepiej. Nie ma euforii, ale nie ma też lipy. Chyba będę musiał poprosić o jakieś mocniejsze środki, bo mam dziwne przeczucie, że z depresji lękowej to będę wychodził przez najbliższe kilka miesięcy. Albo i dłużej. Nie ukrywam, że po antydepresantach pierwsze dni są ciężkie. Może unormuje się niebawem.

I nie płaczcie tutaj, że jest ciężko tylko do psychiatry. Nikt magicznie Wam nie pomoże. Sam dupę sparzyłem na tym, że kiedyś nie poszedłem. Też miałem słabe dzieciństwo i okres dorastania, bo pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej (lekko mówiąc). Nie wiem czy w ogóle leki pomogą. Ale nie ma wyjścia. Żałuję, że bałem się tego co powiedzą inni na temat choroby i nie poszedłem. Wstydziłem się po prostu. Teraz wstydzę się, że nie poszedłem.

Wiem, że każdy ma inne problemy. Byłem dzisiaj na imprezie i po cichu zawinąłem się wcześniej (m.in. po to, żeby wziąć leki). Wiecie jakie to jest beznadziejne uczucie, kiedy dziewczyny podrywają Ciebie tylko dlatego, że jesteś przystojny a Ty wewnątrz czujesz się śmieciem, bo Twoje życie to wieczne sinusoidy i zawsze coś się pieprzy? Oczywiście mógłbym im wciskać jakiś bajer (większość kobiet wierzy jak jesteś odpowiednio atrakcyjny), ale nawet nie miałem na to siły ani ochoty. Ulotniłem się w angielskim stylu.

Nie wiem jak Wy, ale jak człowiek ma depresję to nawet gdyby super modelka stanęła przede mną rozebrana to nie miałbym ochoty uprawiać z nią seksu. Podczas depresji mam poczucie, że na nic dobrego nie zasługuję. Ale tak z drugiej strony myślę, że leki w końcu powinny zacząć działać i zacznę myśleć jak człowiek.

PS. Też macie takie jazdy, że nie macie wcale apetytu? Dzisiaj może zjadłem ze 2-3 małe posiłki. Ogólnie od dłuższego czasu niewiele jem. Nie wiem co zrobić ze sobą, bo teraz boję się, że leczenie nie przyniesie odpowiednich skutków.

#depresja #psychiatra #psychologia #feels
  • 7
Ehh... Życie jest bardzo niesprawiedliwe, przykro mi że niektórzy ludzie tak cierpią z powodu wydarzeń na które nie specjalnie mieli wpływ. Bardzo ci współczuję i trzymam kciuki żeby było lepiej.
@wykop_hejter:
Myślałem o tym. Mam skierowanie do psychologa. Ale tak zastanawiam się czy terapia pomoże? Kiedyś chodziłem do psychologa co tydzień czy dwa tygodnie. Ale nie dawało to jakiś super efektów. Na pewno czułem się lżejszy, ale to wszystko bolało.
Sposób myślenia zmieniłem. Ale strach pozostaje. Brakuje mi stabilizacji w życiu. Wiem, że jak zapewniam sobie komfort finansowy czy stabilizację w innych dziedzinach życia to zapewniam sobie również komfort psychiczny. A tego mi brakuje.