Aktywne Wpisy
WhyGuys +52
Mam pytanie do fajnopolaków. Co wam takiego PiS zrobił? Spełniał obietnice wyborcze, obniżył wiek emerytalny do tego przed Tuska, dał dla rodzin 500+ co jest jakby zwrotem z podatku, a teraz podwyższył do 800+, dał młodym do 26 roku życia niepłacenie podatków, nie wpuszczał imigrantów, nie dal się trzymać UE za mordę, mamy potężne wzmocnione wojsko, że ruskie boja się nawet mrugnąć w nasza stronę. Kompletnie zapomnieliście co #!$%@? pan Donald, ale
Adek92 +9
Mireczki, mam ciekawą sytuację w mojej rodzinie z potencjalnym ku..stwem w tle.
Mam chrzestną mieszkającą na wsi, ta zaś ma córkę w wieku studenckim.
Wszyscy moi domownicy mieliśmy ją przez całe życie za mało kumatą i nieroztropną, ale nie wiedziałem że aż tak ! Po tym, jak rok temu nie zdała matury, zaczęła się kręcić po sklepach jako sprzedawca, następnie pojechała do Niemiec gdzieś z koleżanką do jakiejś pracy w polu i
Mam chrzestną mieszkającą na wsi, ta zaś ma córkę w wieku studenckim.
Wszyscy moi domownicy mieliśmy ją przez całe życie za mało kumatą i nieroztropną, ale nie wiedziałem że aż tak ! Po tym, jak rok temu nie zdała matury, zaczęła się kręcić po sklepach jako sprzedawca, następnie pojechała do Niemiec gdzieś z koleżanką do jakiejś pracy w polu i
@nektar_cebulowy napisał gdzieś niedawno:
I nie zakazujemy, jednak jak w przypadku wielu innych tematów - są takie sprawy, wobec których nie możemy zastosować tolerancji. Z nimi nie możemy się godzić i zostawiać ich na porządku dziennym.
1. Nie mam problemu z tym, że jakiś facet z drugim facetem robią ze sobą różne rzeczy, choć uważam to za grzech. Tu działa moja tolerancja.
ALE: Mam problem kiedy przychodzą do szkół i tłumaczą mojemu dziecku, że to normalne
(nie pamiętam w którym wątku, ale już z przyjaciółmi z #bekazkatoli ustaliliśmy co jest normą, a co od normy odstępstwem, jeżeli chodzi o preferencje seksualne - więc proszę się tego sformułowania nie czepiać, jest prawidłowe i w miarę poprawne politycznie).
2. Nie mam problemu z tym, że ludzie podczas seksu używają prezerwatyw, choć uważam to za grzech. Tu działa moja tolerancja.
ALE: Mam problem, kiedy stworzą już nowe życie i dopiero wtedy chcą się "przed nim zabezpieczyć" - a wtedy jedynym "rozwiązaniem" jest jego zabicie - moja wiara każe mi walczyć o każde życie, nawet to znajdujące się w ciele innej osoby.
3. I w końcu; nie mam problemu z tym, że ludzie chcą 31 października świętować w sposób pogański, choć uważam to za grzech. Tu działa moja tolerancja.
ALE: Mam problem, kiedy to ich świętowanie dotyka mnie bezpośrednio. Kiedy przeróżnie poprzebierane dzieci nawiedzają mój dom, kiedy wchodząc do sklepu natrafiam na halloweenowe dekoracje.
I tutaj chcę się na chwilę zatrzymać, bo tu tolerancji zastosować nie mogę.
Co mi przeszkadza dynia? Nic, lubię zupę dyniową.
A pajęczyny porozwieszanie przy suficie? Nic, choć takich w domu się pozbywam.
A paląca się świeczka? Też nic, sam takie po grobach będę jutro rozstawiał.
A co mi przeszkadza dynia z wyciętą "twarzą" i świeczką w środku? Co mi przeszkadza czarownica na miotle podwieszona pod sufitem? Co mi przeszkadzają dzieci przebrane za diabły i skrzaty, które i dzisiaj spróbują odwiedzić mój dom?
Na to pytanie chcę krótko odpowiedzieć. Są to bezpośrednie nawiązania za pogańskich obrządków, bądź w niektórych przypadkach są nimi wprost. Jako katolik nie tylko powinienem nie brać w nich udziału, ale też on nich aktywnie stronić. Jednak są one obecne w sferze publicznej i siłą rzeczy muszę się na nie natykać. Ogranicza to moją wolność religijną w ogromnym stopniu, narażając tym samym mnie i moją rodzinę na rzeczy, których osoba niewierząca po prostu nie zrozumie.
Jeżeli masz ochotę skomentować moje zdanie w temacie, ale jednocześnie uważasz, że moja wiara to bzdury, bo "Boga przecież nie ma i tylko debil by w Niego wierzył", oszczędź swojego i mojego czasu.
PS. Dzisiejszy dzień jest wigilią pięknego, wesołego święta Wszystkich Świętych :)
#halloween #poganie #bekazprawakow #bekazpisu
@Dildago: No od hipokryty to mnie dawno nikt nie wyzywał :)
Są rzeczy, które wierzymy że są dla nas niebezpieczne - niezależenie od tego, czy Ty w to wierzysz.
Czy ateista wierzy, że bombki na choince zrobią mu krzywdę? Nie.
Czy żyd wierzy, że obecność ministranta zrobi mu krzywdę? Nie.
Czy katolik wierzy, że jak dotknie geja to zrobi
Pisanie łacińskich odpowiedników run ochronnych 6 stycznia, zostawianie nakrycia dla zbłąkanych duchów w wigilnie, święcenie magicznego ognia w Wielkanoc, przystrajanie domów gałęziami lipy w celach ochronnych już nie jest niebezpieczne?
@dingi_dong: Twoja wiara to twój problem, niektórzy na przykład wierzą, że ludzie ich wyśmieją gdy wyjdą z domu
@husspol: Halloween nie ma elementów przywoływania duchów. Samo przebranie się za postaci z wierzeń i fikcji literackiej nie jest rytuałem mającym na celu ich przyzwanie.
No i powiedz mi, co z tego? Przypominam, że wiele obrządków katolickich wzięło się wprost z zaadaptowania obrządków pogańskich, takich czy innych. Czy to umniejsza ich znaczenie i teraz np. Zielone Świątki są dla Ciebie problematyczne, bo czujesz jak byś modlił się do
Komentarz usunięty przez autora
,,Kiedy przeróżnie poprzebierane dzieci nawiedzają mój dom, kiedy wchodząc do sklepu natrafiam na halloweenowe dekoracje."
Biedny katol napastowany przez dzieci i ozdoby w sklepie xD
Komentarz usunięty przez autora
@nektar_cebulowy: Spróbuję, choćby dlatego, że wiem już że da się z Tobą rozmawiać :)
Wyobraź sobie dowolną wiarę. No może nie dowolną, nie bierz pod uwagę tych ewidentnie prześmiewczych jak jakieś naleśnikowe potwory. I teraz weź jej część, taką która zabrania czegoś albo coś konkretnego nakazuje. Jeżeli ogół społeczeństwa,
@czlenson95: Słucham Cię dobry człowieku. Jakie to logiczne argumenty podałeś i gdzie tak daleko uciekłem?
Fanatyk.. nawet mi się podoba, choć trochę mi brakuje :)
Komentarz usunięty przez moderatora