Aktywne Wpisy
jaroslaw-nitko +233
#konfederacja #heheszki
nie wiem gdzie to nagrane ale ten "czlowiek" powinien byc leczony psychiatrycznie - i na takie miernoty chca glosowac ludzie? . Normalnie dostal by juz w pysk za niszczenie cudzego mienia ale korzysta pelna geba z immunitetu
nie wiem gdzie to nagrane ale ten "czlowiek" powinien byc leczony psychiatrycznie - i na takie miernoty chca glosowac ludzie? . Normalnie dostal by juz w pysk za niszczenie cudzego mienia ale korzysta pelna geba z immunitetu
nocny-mirek +26
Co to jest lex tusk? Ktoś streści?
@nektar_cebulowy napisał gdzieś niedawno:
I nie zakazujemy, jednak jak w przypadku wielu innych tematów - są takie sprawy, wobec których nie możemy zastosować tolerancji. Z nimi nie możemy się godzić i zostawiać ich na porządku dziennym.
1. Nie mam problemu z tym, że jakiś facet z drugim facetem robią ze sobą różne rzeczy, choć uważam to za grzech. Tu działa moja tolerancja.
ALE: Mam problem kiedy przychodzą do szkół i tłumaczą mojemu dziecku, że to normalne
(nie pamiętam w którym wątku, ale już z przyjaciółmi z #bekazkatoli ustaliliśmy co jest normą, a co od normy odstępstwem, jeżeli chodzi o preferencje seksualne - więc proszę się tego sformułowania nie czepiać, jest prawidłowe i w miarę poprawne politycznie).
2. Nie mam problemu z tym, że ludzie podczas seksu używają prezerwatyw, choć uważam to za grzech. Tu działa moja tolerancja.
ALE: Mam problem, kiedy stworzą już nowe życie i dopiero wtedy chcą się "przed nim zabezpieczyć" - a wtedy jedynym "rozwiązaniem" jest jego zabicie - moja wiara każe mi walczyć o każde życie, nawet to znajdujące się w ciele innej osoby.
3. I w końcu; nie mam problemu z tym, że ludzie chcą 31 października świętować w sposób pogański, choć uważam to za grzech. Tu działa moja tolerancja.
ALE: Mam problem, kiedy to ich świętowanie dotyka mnie bezpośrednio. Kiedy przeróżnie poprzebierane dzieci nawiedzają mój dom, kiedy wchodząc do sklepu natrafiam na halloweenowe dekoracje.
I tutaj chcę się na chwilę zatrzymać, bo tu tolerancji zastosować nie mogę.
Co mi przeszkadza dynia? Nic, lubię zupę dyniową.
A pajęczyny porozwieszanie przy suficie? Nic, choć takich w domu się pozbywam.
A paląca się świeczka? Też nic, sam takie po grobach będę jutro rozstawiał.
A co mi przeszkadza dynia z wyciętą "twarzą" i świeczką w środku? Co mi przeszkadza czarownica na miotle podwieszona pod sufitem? Co mi przeszkadzają dzieci przebrane za diabły i skrzaty, które i dzisiaj spróbują odwiedzić mój dom?
Na to pytanie chcę krótko odpowiedzieć. Są to bezpośrednie nawiązania za pogańskich obrządków, bądź w niektórych przypadkach są nimi wprost. Jako katolik nie tylko powinienem nie brać w nich udziału, ale też on nich aktywnie stronić. Jednak są one obecne w sferze publicznej i siłą rzeczy muszę się na nie natykać. Ogranicza to moją wolność religijną w ogromnym stopniu, narażając tym samym mnie i moją rodzinę na rzeczy, których osoba niewierząca po prostu nie zrozumie.
Jeżeli masz ochotę skomentować moje zdanie w temacie, ale jednocześnie uważasz, że moja wiara to bzdury, bo "Boga przecież nie ma i tylko debil by w Niego wierzył", oszczędź swojego i mojego czasu.
PS. Dzisiejszy dzień jest wigilią pięknego, wesołego święta Wszystkich Świętych :)
#halloween #poganie #bekazprawakow #bekazpisu
@husspol: no i? Co przejdzie coś na Ciebie jak wszy? Przepraszam ale to jest dla mnie magiczne (atawizm) postrzeganie swojej religii.
Czemu to nie jest normalne? Nie rozumiem xD
Co? Przecież twoje święta też dotykają ateistów.. Masz problem z tym, że są zabawki hallowenowe w sklepach? Współczuje.. :)
@husspol: My czyli kto? Wyznawcy obcej religii z zachodu?
@dertom: Nie rozumiem. Prosiłem grzecznie osoby, które nie rozumieją wiary (nie tylko katolickiej) aby nie marnowały czasu.
@krzykrzy1995: Skoro nie rozumiesz, to dobrze że pytasz :) Spróbuję prosto. W związkach międzyludzkich pary mieszane są normą, a pary tej samej płci są odstępstwem od normy - czyli nienormalne.
Tak,
@husspol: Nie, nie jest
Jest co najwyżej pod żydowską okupacją, a to różnica
No są nienormalne, bo są rzadkością, ale nie jest to powód, aby uważać takie osoby za "dziwadła". Są tacy jacy są i tyle.. Nie rozumiem, czemu nie możecie ich zaakceptować.
@husspol: a ja pytam jako wierząca osoba. Pytam o to dlaczego sprowadzasz religię do zabobonu sugerując przechodzenie zagrożeń duchowych przez zmysły fizyczne. Bo nie nie tylko Ty tak tak robisz tylko to jest powszechne w Kościele zjawisko przechodzenia pod naporem nauki do praktyk i wierzeń magicznych skonfliktowanych z chrześcijaństwem.
Nie mówię tylko od siebie
mówi ks. Grzegorz
@krzykrzy1995: Szanuję godność każdego człowieka niezależnie od jego życiowych wyborów. W jakim sensie mamzaakceptować?
Jaki atak? Zapytałem jak nasze święta Cię dotykają.
No i super, cieszę się, że wszyscy niezależnie od ich wiary mogą w te dni spotkać się z
A kiedy trzeba walczyć, bo nie rozumiem?
Napisałeś sam u góry -
Parafrazując: Będąc żydem toleruję katolików świętujących w domu, ale mam problem gdy świętowanie dotyka mnie bezpośrednio. Kiedy przeróżne poprzebierane dzieci nawiedzają mój dom w kolędę, kiedy w sklepie widzę
@siepan: Przecież prosiłem o nie marnowanie naszego czasu.
@Dildago: Ale wiesz jak często ten argument się pojawia, że jest już przewałkowany z każdej możliwej strony i zupełnie nie jest oryginalny?
@Dildago: No właśnie nie jest. Ustalenie święta w miejscu istniejącego pogańskiego jest po prostu zdroworozsądkowym działaniem, nie wiem czemu Kościół miałby robić inaczej. Po prostu nie chcę po raz setny prowadzić tej samej dyskusji.
Nie unikam, po prostu przykład był słaby i nie widzę sensu się do niego odnosić.