Wpis z mikrobloga

Wczoraj rozpocząłem farmakoterapię i dzisiaj czuję się wręcz fatalnie. Mam doła, niskie samopoczucie, nie mam siły na nic. Chce mi się płakać (do tej pory nie miałem aż takich problemów) i widzę swoje życie w czarnych barwach.

Po jakim czasie przyjmowania leków mogę spodziewać się poprawy? Czy te pierwsze kilka dni po rozpoczęciu leczenia są naprawdę takie fatalne? Czuję się źle, bardzo źle. Najchętniej zamknąłbym się, rzucił wszystko w #!$%@? i nie wychodził z domu. Mam przepisane benzo, aby poprawić sobie samopoczucie, ale nie pomaga.

Boli mnie najbardziej to, że wiem, iż jak wszystko się unormuje to zacznę normalnie patrzeć na świat. Ale mimo iż próbuję to nie mogę przekonać swojego mózgu, aby zaczął racjonalizować.

#depresja #nerwica #feels #psychiatria
  • 7
@theonlytime to może być efekt nocebo. W moim przypadku na drugi dzień po rozpoczęciu wskoczyło natomiast placebo i czułem się o wiele lepiej mimo że leki nie miały prawa jeszcze zadziałać. Wszystko zalezy od tego na czym lecisz ale zazwyczaj trzeba czasu. Miesiąc, dwa
@Archeolik:
Właśnie chodzi o to, że jestem pozytywnie nastawiony do terapii i nie mogę doczekać się aż zacznie działać. Nie ukrywam, że po wzięciu leków czułem się neutralnie, ale rano było gorzej. Po prostu czuję się źle. Co prawda wczoraj było podobnie, ale nie odczuwam jakiejkolwiek poprawy. Podobno leki zaczynają działać już po tygodniu czy dwóch.
@theonlytime jeśli to nie autosugestia to w takim razie może leki kiepsko dobrane? Za wcześnie żeby cokolwiek orzec. Na kolejnej wizycie opowiedz co i jak. Ja dałbym sobie miesiąc na przemęczenie się i jeśli nadal byłoby bez zmian to wymusilbym zmianę leków. Tydzień,dwa to teoria, w moim przypadku był ponad miesiąc żeby poczuć różnice naprawdę.
@Archeolik:
To dopiero pierwszy dzień. Akurat jak wziąłem przed snem to czułem się zrelaksowany, odprężony i miałem czysty umysł. Więc spokojnie zasnąłem. Ale dzisiejszy poranek i dzień nie jest łatwy. Może teraz jest troszkę lepiej nie ukrywam. Aczkolwiek nie czuję się najlepiej. Brakuje mi siły. Podobno na efekty trzeba poczekać 1-2 tygodnie.
Liczyłem, że będę czuł się normalnie. Nie liczę, że będę chodził cały w skowronkach, ale chciałbym optymistycznie patrzeć na
@theonlytime zainteresuj się technikami relaksacyjnymi. No i żyj. Wykorzystaj cały zapas samozaparcia jaki masz. Nic innego ci nie zostalo, albo będzie lepiej i leki pomoga albo nadal będzie #!$%@? i spróbujesz nowe. W obu przypadkoch sobie poradzisz. Baw się dobrze;)
@Archeolik:
Poradzę sobie, bo muszę. Ale już mnie męczy zaczynanie wszystkiego od nowa. Najchętniej rzuciłbym wszystko, wyjechał za granicę na kilka miesięcy, zarobił kilkadziesiąt tysięcy i zaczął od nowa, wiedząc, że mam stabilną sytuację i pieniądze, aby rozwijać się.

Boję się jak spojrzy na mnie rodzina jak sobie nie poradzę, bo teraz trochę mi pomagają. Ale nie wiedzą, że walczę z depresją i jest mi naprawdę ciężko, bo w głowie mam