Wpis z mikrobloga

Dlaczego niektórzy ludzie odwracają gilotynę Hume'a i wnioskują o faktach z powinności. Rozważmy takich kreacjonistów: ewolucja jest nieprawdziwa, bo Hitler wierzył w ewolucję i uczynił wiele zła. Albo wolna wola musi istnieć, bo jakby nie istniała, to nie byłoby miejsca na moralność.

#filozofia
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

. Albo wolna wola musi istnieć, bo jakby nie istniała, to nie byłoby miejsca na moralność.


@BRTM: hm, to chyba nie ma działać na tej zasadzie, co argument z konsekwencji; to jest raczej coś a la:

(1) istnieją fakty moralne
(2) istnienie faktów moralnych lepiej tłumaczą teorie zawierające wolną wolę niż te
  • Odpowiedz
@BRTM: hm, może się da jakoś podobnie ale wydaje mi się że trudno by było tak żeby dosłownie „brak ewolucji” był potrzebny — przy podtrzymaniu założeń — do tłumaczenia jakichś faktów
  • Odpowiedz
@BRTM: możliwe zresztą że przeceniam proponentów argumentu, który tu próbuję bronić, ale wydaje mi się ze mniej więcej o to im w nim chodzi; a w łączeniu Hitlera z ewolucją chyba chodzi dosłownie o konsekwencje
  • Odpowiedz
Albo wolna wola musi istnieć, bo jakby nie istniała, to nie byłoby miejsca na moralność.


@BRTM: nie tyle moralność, co odpowiedzialność za czyny raczej. ale i to jest rozważane w ramach studiów prawnych
  • Odpowiedz
@Croce: Nie raczej prowadzi do wnioskowania, że skoro ewolucja jest prawdziwa, to nie może być moralności, zatem ewolucja jest fałszywa.
  • Odpowiedz
@BRTM: ale to chyba nie poszłoby tak łatwo; w sensie w tym moim przykładzie bardziej chodzi o to, że skoro już postulujemy jakieś fakty moralne przypisywane działaniom ludzi to potrzebujemy jakiejś teorii do ich tłumaczenia. Gdyby pokazać że jeżeli jest ewolucja to nie ma moralności, a więc nie ma faktów moralnych, to ten argument by był trochę innej, powiedzmy, wagi bo powodowałby konieczność wyboru pomiędzy istnieniem faktów moralnych a teorią
  • Odpowiedz
ale to chyba nie poszłoby tak łatwo; w sensie w tym moim przykładzie bardziej chodzi o to, że skoro już postulujemy jakieś fakty moralne przypisywane działaniom ludzi to potrzebujemy jakiejś teorii do ich tłumaczenia.


@Croce: Czyli w zasadzie jest to wnioskowanie empirii z wartości.
  • Odpowiedz