Wpis z mikrobloga

@hater: Jakby ktoś nie znał, zakład pascala. Macie do wyboru wiarę i jej brak, wg katoli wierząc nie traci się nic, ale pamiętajmy że żeby być katolem czy innym oszołomem religijnym trzeba wierzyć w dogmaty i odprawiać te ich chore zwyczaje. Więc wybór wygląda faktycznie tak, albo nie wierzymy i nic nie tracimy ani nie zyskujemy, albo wierzymy i tracimy mnóstwo czasu i własne zdanie na wiele tematów, z nadzieją że
Przede wszystkim Bóg monoteistów nie jest po prostu kolejnym nadnaturalnym bytem, podobnym do wielu innych jak Zeus czy Thor, znajdującym się na tym samym poziomie ontologicznym co rzeczywistość, mającym tylko większą moc czy boskość. Jest raczej Bytem samym w sobie, Czystym Aktem, z którego wszystkie zwykłe byty wywodzą swoje ograniczone istnienie i od której wszelkie istnienie zależy w każdym momencie istnienia. Nie posiada On też mocy czy boskości, ale raczej On jest
@Vivec: Kolejny jehowiec. Monoteistyczni bogowie byli już wymyślani tysiące lat temu.

Bogowie monoteistyczni są równie głupiutcy i naiwni co politeistyczni. Jedyna różnica jest taka, że wyznawcy tych monoteistycznych kultów dużo chętniej zabijali innowierców. Poza tym, ciężko nazwać katolickiego boga monoteistycznym, skoro bogów jest trzech głównych, do tego dochodzą święci.

Te twoje głupotki można przypisać każdemu innemu bożkowi, i udawać że jest wyjątkowy.
Te twoje głupotki można przypisać każdemu innemu bożkowi, i udawać że jest wyjątkowy.


Nie, ponieważ większość bogów z twojego obrazka nigdy nie była określana jako "jedyny Bóg, który jest niestworzony" jak to np. robią wedyjskie teksty hinduizmu względem Brahmana. Ani znajdujący się na twoim obrazku Anubis, ani Posejdon nie są źródłem istnienia - materialną, efektywną, formalną i finalną przyczyną wszystkiego, co istnieje. Ale już chrześcijanie, muzułmanie, żydzi, sikhowie czy bahaiści tak widzą
Każdy sekciarz tak swoje głupotki definiuje.


Tak? To zacytuj mi taki opis stosowany względem choćby Zeusa albo Marduka. Czy ich wyznawczy uważali ich za jedynego, niestwożonego Boga? Nie wydaje mi się...
@Vivec: Każdy sekciarz uważa swojego bożka za wyjątkowego, i to że to właśnie jego mitologia daje odpowiedź na to jak powstał świat. Za głupi jesteś żeby to zrozumieć? W waszej żydowskiej mitologii powstał świat w jeden sposób, w mitologii greckiej inaczej i tak dalej, ale każdy uważa że ta jego daje odpowiedź.
Ale zgadzasz się ze mną, że ze względów ontologicznych taki Brahman czy Allah jest kompletnie różny od, dajmy na to, Peruna?
@Lucifer_vult_animae_tuae: Ten mem dowodzi tylko nieznajomości idei politeizmu przez autora, z innymi bóstwami wykluczają się tylko te, które roszczą sobie pretensje do bycia tymi jedynymi. Innymi słowy, dla mnie jako politeisty słowiańskiego bogowie np. Azteków są tak samo prawdziwi, tylko po prostu funkcjonują w innym kontekście, dlatego nie stanowią dla mnie przedmiotu kultu (no chyba, że akurat byłbym z wizytą w Meksyku). W drugą stronę to działa tak samo.
@Lucifer_vult_animae_tuae: Bo mój nie jest tak zwanym "Bogiem zazdrosnym", który najpierw tworzy świat z różnymi ludami, kulturami i religiami, a kilka(dziesiąt setek) tysięcy lat później nagle zaczyna je nienawidzić, nazywa to, co osiągnęły gojostwem/pogaństwem/szirkiem i wysyła kilka bliskowschodnich ludów ze "świętą" misją (czynienia i głoszenia konieczności) zrównania ich wszystkich z ziemią! ¯\_(ツ)_/¯

@hater chodzi mi o np. to https://depotuw.ceon.pl/bitstream/handle/item/1229/67134.pdf?sequence=1 - jest to Argument Ontologiczny, jednak podobne rozumowanie można zastosować do Zakładu Pascala

P1. Bóg (Jahwe) istnieje lub Bóg (Jahwe) nie istnieje
P2. jeśli Bóg (Jahwe) istnieje i wierzymy w niego to zyskujemy wszystko
P3. jeśli Bóg (Jahwe) nie istnieje i wierzymy w niego to nie tracimy nic
W. tylko jeden wybór daje nam szanse na wygraną, więc warto wierzyć

ale następuje przeładowanie, bo nie