Wpis z mikrobloga

Chciałam się wygadać, ale trudno komuś coś takiego powiedzieć, dlatego piszę to tu, otóż zdradziłam swojego chłopaka. Jutro widzę się ze swoją przyjaciółką, ale nie wiem czy jej o tym powiem.

Wszystko zaczęło się od tego, że ok 2 tygodnie temu się pokłóciliśmy z jego winy. Nie pasowało mu to, że zamiast przyjechać do niego poszłam na wykopiwo. Nie odzywaliśmy się do siebie od piątku do środy, gdzie to on pierwszy napisał, bo ja nie miałam zamiaru wtedy z nim rozmawiać. Przyjechał do mnie, ale zamiast spędzić ten czas w miłej atmosferze znowu zaczął kłótnie gadając, że mam go w dupie odkąd zmienił pracę, a ja kumpluje się z @Bridu i innymi mirkami i za dużo imprezuję. Miał u mnie nocować, ale byłam tak mega wkurzona, że kazałam mu spadać i pożegnałam go na przystanku przy moim domu, który prowadzi na dworzec autobusowy, aby mógł dojechać do swojego miasta. Było koło 11 w nocy, ale nie interesowało mnie to, rzuciłam tylko tekstem, że idę spać i niech mi nie pisze. Wtedy nie myślałam racjonalnie, tak samo jak później.

Na drugi dzień moje samopoczucie zczaił kolega, który nie raz się do mnie dowalał, bo lubi puszyste panny, zaprosił mnie na zakupy, bo chciał kupić ciuchy i czy mogłabym mu doradzić. Będąc w tak złym humorze się zgodziłam, bo przy nim nie myślałam o moim chłopaku i byłam spokojna. Po zakupach poszłam go odprowadzić, bo miał dużo toreb, ale nic więcej nie było, chociaż widziałam, że na coś czeka. Na drugi dzień zaprosił mnie na piwo, jak się domyślacie nie było to jedno piwo i po alko zaczęłam myśleć o swoim chłopaku. Napisałam do niego, dzwoniłam - nic, przez głowę przeszło mi pełno myśli ;/ Włączył mi się smutek, ale w porę zareagował ten mój kolega, bo zaczęłam ryczeć i wziął mnie do domu. Gdy weszliśmy razem do mieszkania, już wiedziałam czego chce, ale nie chciałam tego. Gdy leżałam w łóżku przyszedł do mnie i spytał się czy może się przytulić, bo miał koszmary, wzięły mnie feelsy, bo ciągle myślałam o moim chłopaku i nie wiem dlaczego, ale wyobrażałam sobie, że to jest on... Byłam pijana, ale wiedziałam co robię, wiem, że jestem szlaufem i jest mi po prostu żal.

Jestem jego drugą dziewczyną, bo pierwsza go zdradziła i wiedząc to czuję się jeszcze gorzej. W środę lub w weekend jadę do niego, ale nie wiem czy dam radę. Nie chcę mu tego mówić, bo chyba się załamie... powiem mu, że potrzebuję przerwy i tyle, chociaż go kocham () Rozmawiałam z nim niedawno, przez telefon przeprosił mnie za swoje zachowanie, słysząc jego głos zmiękłam, nie wiem jak ja to mu powiem patrząc prosto w twarz (,)

#zwiazki #zdrada #zalesie #logikarozowychpaskow
  • 128
  • Odpowiedz
Ja się dowiedziałem właśnie ze mnie różowa zdradziła 1,5 miesiąca temu na imprezie, od jej koleżanki wiem ze mówiła ze nie ma chłopaka. Różowa teraz się wykręca ze była pijana i została zgwałcona, oczywiście nie przeszkadzało jej to 1,5 miesiąca temu i dalej normalnie chodziła na imprezy.
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz: ehh trzymaj sie tam nie przejmuj sie tak, moze w koncu mu powiesz jak wyczujesz odpowiedni moment i ci wybaczy, tak zrobila moja dziewczyna jak mnie zdradzila za drugim razem i bylismy ze sobom jeszcze dlugo szczesliwi bo zrozumialem ze to nie wina jej, a alkoholu
  • Odpowiedz
  • 3
@kwasnydeszcz przy fragmencie że lubi puszyste panny poczułem bait
Ale jeśli to nie bait to powiedz mu i zerwijcie, on Ci tego nie wybaczy a Ty też nie chciałabyś żeby ktoś Ci wypominal błąd
Obrażanie nie ma sensu, każdy ma swoje życie i popełnia swoje błędy i to Ty i nikt inny odczuje ich konsekwencje
  • Odpowiedz