Wpis z mikrobloga

Opuszczone warsztaty naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu.

"W latach 60. XX w. warsztaty, zatrudniające 450 pracowników, zaczęły podupadać z powodu regresu całej GKW. Przyczyną tego stanu rzeczy był brak inwestycji Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych w sieć GKW. (...) W dniach 28-30 maja 2003 roku, na zlecenie likwidatora Dyrekcji Kolei Dojazdowych w Warszawie, dotychczasowego zarządcy rozbarskich warsztatów, odbyła się fizyczna likwidacja zakładu. Zatrudnieni do wykonania zadania pracownicy dokonali całkowitej eksterminacji unikalnego wyposażenia warsztatów oraz części zamiennych do lokomotyw. Znaczna część zabytkowych urządzeń i akcesoria torowe trafiły prosto na złom." – bytomski.pl.

To, co zostało, jest dobrze pilnowane. Jednak warto postarać się o zdobycie zgody na wejście, bo obiekt jest duży i ciekawy, a wrażenia niesamowite.

#kolej #pociagi #urbex #urbanexploration #opuszczone #zainteresowania #fotografia #mojezdjecie
choochoomotherfucker - Opuszczone warsztaty naprawcze Górnośląskich Kolei Wąskotorowy...

źródło: comment_czVv0R7WPtTfjHTWdmQ0BbMHhmQGOkU3.jpg

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker: Szkoda, np. w Poznaniu wraz z starym ZNTK przepadła cała masa bogatych w wiedzę książek, dokumentacji itd. częśc zgniła a część została spalona przez bezdomnych... żal patrzeć na stare, niegdyś potężne i prosperujące, a dziś niszczejące i gnijące zakłady taboru, kryjące w sobie masę historii i po części też dziedzictwa kulturowego. Mój znajomy z pracy był tam konstruktorem i uwielbiam słuchać jego opowieści o starej kolei i pracy w ZNTK,
  • Odpowiedz
@cymrev: Do tych warsztatów nikt nie wejdzie "z ulicy", więc o ile sami eksploratorzy czegoś nie zabiorą, to tam zostanie. Aktywnie działa Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, więc jeżeli miałoby się dziać coś niedobrego, to pewnie będą interweniować. Zresztą wydaje mi się, że jeśli było coś cennego, to to przechowują, można zapytać. Ogólnie było trochę papierów, ale raczej nic ważnego – albo niewypisane dokumenty, albo jakieś dzienniki praktyk itp.
  • Odpowiedz