Myślę, nad backupem prądu. W sensie jak nie będzie prądu w sieci to korzystać ze swojego źródła zasilania.
Jedyna sensowna opcja, przy założeniu że ma się dwie taryfy prądu to akumulator-y żelowe 6V. Jakiś prostownik elektroniczny, programator czasowy i inwerter, żeby DC zamienić na AC, trochę przewodów i gotowe.
Akumulatory ładowały by się w tańszej taryfie.
Na upartego to można by i w ten sposób zaoszczędzić pod warunkiem automatyzacji. Poprzez korzystanie w drogiej taryfie z prądu zgromadzonego w taryfie tańszej. Z tym, że była by to o wiele droższa inwestycja.
@r5678: policz zapotrzebowanie i zestaw to z pojemnością aku. jedyne sensowne rozwiązanie to agregat z SZR. aku ew do podtrzymania przed startem agregatu
@r5678: Koszt uzyskania odpowiedniej pojemności zje ci zarobek na różnicy taryfy. W dłuższym czasie akumulatory się zużyją i znó będziesz musiał inwestować - mimo iż "inwestycja" jeszcze się nie zwróci. Tylko hałasujący agregat wchodzi w grę.
Jedyna sensowna opcja, przy założeniu że ma się dwie taryfy prądu to akumulator-y żelowe 6V. Jakiś prostownik elektroniczny, programator czasowy i inwerter, żeby DC zamienić na AC, trochę przewodów i gotowe.
Akumulatory ładowały by się w tańszej taryfie.
Na upartego to można by i w ten sposób zaoszczędzić pod warunkiem automatyzacji. Poprzez korzystanie w drogiej taryfie z prądu zgromadzonego w taryfie tańszej. Z tym, że była by to o wiele droższa inwestycja.
#elektryka #zasilanie #energia #prad #przemyslenia
Komentarz usunięty przez autora
Tylko hałasujący agregat wchodzi w grę.