Wpis z mikrobloga

@a19: Niby heheszki, ale to jest część prawidłowej odpowiedzi na odwieczne rozważania na Wykopie.

"Dopóki istnieją bary i pralka, kobieta nie jest potrzebna" - to słowa znajomego 50-latka, jeszcze z pokolenia tzw. "starych kawalerów", nie singli.

Oczywiście prawda jest bardziej skomplikowana, ale to bardzo dobre spostrzeżenie. Gdyby faceci musieli ręcznie prać własne skarpetki i jeść to, co sami ugotują, żeniliby się jak najszybciej.
  • Odpowiedz
jeść to, co sami ugotują


@ksetlak: no ja mam wrazenie, ze ostatnimi czasy to faceci (nawet w zwiazkach) wiecej gotuja i zdecydowanie lepiej im to wychodzi. A jesli nie gotowanie, to przynajmniej jakies pro ciasto umie odstawic.
Ale to chyba kwestia gotowania i podejscia mamus, zostaw coreczko wracaj do ksiazek, mamusia zrobi i przyniesie.
  • Odpowiedz
@ksetlak: no bez przesady, wiekszosc facetow potrafi sobie ugotowac zarcie, a czesto robi to lepiej niz rozowe xD

glownie przez mode na silke, fitness itd wielu facetow zaczelo sie uczyc gotowania - jasne, moze nie sa to wykwintne dania, bo glownie kombinacje miecha + makaronu/ryzu/kaszy i warzyw, ale po co komu wiecej?

niektore rozowe nie maja zielonego pojecia o gotowaniu - jedne dlatego, ze zawsze wszystko bylo serwowane pod nos
  • Odpowiedz
Wyobraźcie sobie, że każdego dnia musicie sobie przynieść wiadrem wodę ze studni i zapalić w piecu, żeby ugotować obiad. Nie jesteście brudasami, dbacie o siebie, ale pracujecie fizycznie, więc macie sporo ciuchów do prania (ręcznego prania).

Zakładając, że nie ma w pobliżu "mamusi", która zrobi to za Was, nie ma telewizji, w której promuje się szczupłe i wytapetowane kobiety, to bardzo szybko nawet dziewczyna 4/10 byłaby dla Was 7/10.
  • Odpowiedz
@PurpleHaze To prawda z tymi mamusiami. Kiedyś miało się 4 dzieci i same się zajmowały sobą, bo jak tu pogodzić. Pierze pralka, naczynia zmywarka, wiec kobiety nie potrzebują pomocy swoich dzieci co przekłada się na to, że te dzieci uczą się gotować i sprzątać w wieku 20 lat jak pojadą na studia.
Gotować bardzo lubię, ale uczyłam się tego z przepisami z neta.
  • Odpowiedz
no ja mam wrazenie, ze ostatnimi czasy to faceci (nawet w zwiazkach) wiecej gotuja i zdecydowanie lepiej im to wychodzi.


@PurpleHaze: gdzie takich szukać? :D

Ale to chyba kwestia gotowania i podejscia mamus, zostaw coreczko wracaj do ksiazek, mamusia zrobi i przyniesie.


w sumie to się zgadzam. mama nie nauczyła mnie chyba niczego jeśli chodzi o gotowanie, cała moja wiedza na temat jedzenia pochodzi z książek i internetu
  • Odpowiedz
@a19: No szkoda, że w dzisiejszych czasach wszystko jest na odwrót xD

Gotowanie? Co najwyżej ciasta na kiju. Facet jak nie umie gotować, to jest życiową niedorajdą i maminsynkiem, a kobieta? Sporo z nich autentycznie się tym chwali, bo czują się takie wyzwolone xDDDD

Pranie? Co za filozofia. Rozdzielasz na kolorowe/białe/czarne, może jeszcze na delikatne lub nie. Wrzucasz do pralki, czytasz instrukcje, puszczasz pranie, rozwieszasz i tyle. Ba, jak dobrze to zrobisz, to nie musisz nawet prasować rzeczy. Ja swojej matce podziękowałem za pranie w gimnazjum, kiedy potrafiła mi zniszczyć kolejną ulubioną koszulkę, a wtedy mocno się to odczuwało. Sam robię sobie pranie od lat i NIGDY jeszcze niczego nie zniszczyłem. Po prostu, #!$%@?, to nie wymaga kobiecej intuicji, ale umiejętności
  • Odpowiedz
@bezbekpol niestety panie bezbek masz rację, teraz kobiety wolą zamówić pice albo jakieś inne gownojedzenie, a potem narzekanie, że dupa rośnie i nikt ich nie chce.
  • Odpowiedz