Wpis z mikrobloga

DZIEŃ 34/100

W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i grają w karty.
Noc mija, a oni robią się głodni. Jeden mówi:
- Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt.
Długo to nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią.
- Znacie te wioskę na południe stąd?
- Tak.
- No, to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego.
Drugi wampir wstaje:
- Dobra, teraz wy grajcie, a ja napełnię żołądek.
Długo to nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią.
- Znacie to miasteczko na zachód stąd?
- No.
- Nikt już tam nie mieszka.
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
- Teraz ja. Niedługo wracam.
Wraca jeszcze szybciej, niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty.
Twarz cała we krwi.
- A ty gdzie byłeś?


#suchar #100dnisucharow
  • 70
  • Odpowiedz
@kapitankebabownik:

Pierwszego dnia szkoly, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia nowego ucznia amerykanskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
- Patrick Henry, 1775 W Filadelfii.
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo
  • Odpowiedz
nie, bo profesor spytał skąd jest, że nie zna Belki i Kaczmarka, na co ona powiedziała że z bieszczad, a profesor na to, że widzisz słomę w butach leppera a nie widzisz belki w rządzie


@raczej_schizotypal: tylko widzisz ten dowcip Joseph Goebbels opowiedział Hitlerowi w trakcie obiadu w Wilczym Szańcu. A Adi mu powiedział że tego suchara zna od swojego pradziadka. ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
  • Odpowiedz