Wpis z mikrobloga

@Marcinowy: kolega @Cash1337, choć bardzo sympatyczny, para się tam tzw. gównopracą i nie wydaje się być najbardziej rozgarniętą osobą. Być może kolega op ma coś więcej w zanadrzu, a wtedy w Australii żyje się przyjemnie. Zresztą, zawsze jadąc we dwoje jest trochę łatwiej. :)
  • 1
@marvellouschester
@Mlichal
@ewakuacja_z_europy
Lecimy na wizie work and holiday. Oboje natomiast mamy zawody z listy pożądanych. Czekamy na uznanie zawodów przez VETASSESS. Jeżeli w ciągu pół roku znajdziemy pracę w odpowiednich miejscach, to wystąpimy o wizę skill nominated (subclass 190) żeby zostać na dłużej. Moja różowa ma zaraz po przylocie rozmowę kwalifikacyjną (ostatni etap (òóˇ)), nie spodziewamy się niespodzianek. Ja będę miał czas ok. 3
  • 0
@randomdrop jesteśmy nastawieni na pracę, pracę i na dokładkę pracę. Tylko w ten sposób dostaniemy kolejną wizę, na której będziemy mogli spać trochę spokojniej. Ani kangury, ani koale, ani tym bardziej plaże i drinki z palemką nie uciekną. Moim marzeniem jest pojechać na jakąś wyspę tropikalną, jak również wakacjować w Japonii. Mam większe szanse na zrobienie tego wszystkiego w Australii. A że trzeba będzie zapierd*lać, no cóż, w Polsce też by trzeba
@Cash1337: wiem, wiem, śledzę Twoje poczynania. Z tym, że - wybacz - ale o IT nietrudno, nie ma potrzeby zatrudniać Polaka i pomagać mu ogarniać papiery. Kilka znajomych mi osób z #programowanie wyjechało bez trudu, za znacznie wyższe pieniądze niż te, o których Ty wspominałeś. Wszystko ustawili sobie z Polski, a CV żadnego nie wysyłali (senior/mid/menago)
  • 0
@Wraniak chcą tylko nie jest lekko.
Obczaj opis zawodu nr 133611 na stronie
http://www.abs.gov.au/ Zobacz jakie masz opcje wizowe na stronie https://www.anzscosearch.com/search/

@pauleene absolutnie nam nuda nie przeszkadza. Skupiamy się na pracy, która pozwoli nam na lepszą wizę.

@nietoperzu z tego co wiem to nie ma z tym problemu. Tylko trzeba mieć samochód. Albo zgłaszasz się do firmy, która daje Ci auto, ale wtedy zostaje Ci zdecydowanie mniej w kieszeni.

@Cash1337 żeby
  • 0
@randomdrop prawda że jest ssanie na pracowników z Polski. Jak zdawałem w Berlinie egzamin z języka to spotkałem deva z Krakowa, któremu wizę i przeprowadzkę z żoną i dwójką dzieci do Sydney sponsorował pracodawca. Nie wiem natomiast którymi językami programowania wkładał ów człowiek.