Wpis z mikrobloga

Czasami mam dość oazy. Kocham tę wspólnotę, kocham być w Kościele, posługiwać.
Ale są takie dni jak dzisiaj, gdy masa osób oczekuje, że podejmę dobre decyzje, będę silny, by oni mogli się wyżalić, oprzeć na mojej stałości itp. I w te same dni jestem beznadziejnie słaby, niepewny czegokolwiek, przestraszony.
Nie wiem co się ludziom we łbach #!$%@?ło, że sądzą, że można na mnie polegać. Nawet ja na sobie nie polegam, bo wiem, że to jebnie
#gownowpis
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Scorpjon Dlaczego w takich wspólnotach docelowo nie wyjształca się w braciach i siostrach siły ducha i stałości względem siebie i otaczającego świata aby to oni stawali się dla siebie, nowych oraz dla ludzi na których trafią na swojej drodze życiowej takimi ostojami. Tylko kultywuje się takich mientkich fiflaków, w których wpaja się tylko unikanie tego co złe, chowanie głowy w piasek i ciągłą niepewność i brak inicjatywy rodzącej się z wnętrza
  • Odpowiedz
@Scorpjon: rzuć kościół i żyj w innych wspólnotach szczęśliwszy
kościół jest przereklamowany. Po prostu potrzebujesz kilku fajnych, młodych ludzi, z którymi mógłbyś pogadać i porobić jakieś rzeczy.
Kiedyś kościół był jedyną opcją.
teraz tacy ludzie jak ty zajebiście spełniają się w samorządach uczelni itp.
  • Odpowiedz
@Scorpjon Jesli masz możliwość, to się odsuń od wszystkich i skup sie na modlitwie o tę siłę, której potrzebujesz. Bo widocznie są ludzie, którzy potrzebuja Twojego wsparcia i Ty musisz być na tyle silny, by się nia dzielić. A o siłę wiadomo kogo prosić. Powodzenia, dobrej nocy i mogę posłużyć zdrowaską. ;-)
  • Odpowiedz
@Oppaiconnoisseur: Gdybym Kościoła potrzebował do realizowania siebie bym dawno już to rzucił. Ale, że jestem wierzący, to się nigdzie nie wybieram ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale biorąc pod uwagę to co chcę w życiu robić, to nawet jesteś blisko moich celów
  • Odpowiedz