Wpis z mikrobloga

no ale co ma ministerstwo do tego? Ten problem rozwiązuje się lokalnie. Dyrektorzy niech postawią szafki w szkołach i po kłopocie.

@kosti9191: Może nakładają program nauczania i wymogi jakie mają uczniowie wobec szkoły? Gdyby podręczniki nie zmieniały się co roku to można byłoby w bibliotece szkolnej trzymać.
  • Odpowiedz
@HitmaNeK_: ale szkoły nie muszą nakazywać korzystania z podręczników. W oparciu o dane podręczniki wiedza ma być przekazywana, ale to nie jest jednoznaczne z tym, że taki podręcznik musi zostać zakupiony. Ja mam podręcznik do przedmiotu, który uczę, a uczniowie podręczników nie muszą kupować, chyba że ktoś chce. Jak komuś też bardzo zależy to idzie do biblioteki i go wypożycza bo są dostępne. To wszystko jest zależne od funkcjonowania szkoły.
  • Odpowiedz
Dyrektorzy niech postawią szafki w szkołach


@kosti9191: W polskim szkolnictiwe to nie zda egzaminu - tutaj nauka polega na #!$%@? godzin na etacie i zadaniu pracy domowej xD
  • Odpowiedz
Gdyby podręczniki nie zmieniały się co roku to można byłoby w bibliotece szkolnej trzymać.


@HitmaNeK_: i jak sobie wyobrażasz wypożyczanie podręczników przez uczniów i ich zwrot po każdej lekcji? Czy może masz na myśli trzymanie w bibliotece tylu egzemplarzy ilu uczniów i każdy by sobie po prostu brał i po lekcji odkładał na półkę? Ile z tych podręczników zostałoby po pierwszym miesiącu? Połowa?
Zdecydowanie jestem za opcją z szafkami.
Powiem
  • Odpowiedz
@kosti9191: Miałam szafki w szkole. Nie wolno nam było zostawiać w nich książek ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie mam pojęcia kto ten absurd wymyślił, ale żebyśmy się do niego stosowali to kazali nam robić w domu zadania z książek, zapisując w nich rozwiązania ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@HitmaNeK_: @kosti9191: na #!$%@? w ogole szafki czy biblioteki jak można kupić od 4 klasy wzwyż tablety szkolne. wyjdzie taniej i normalniej. jak widze te małe dzieci z torbami większymi od nich to mnie trzęsie ze złości, że tak się szkodzi zdrowiu od małego. a szkodzącym jest szkoła...
  • Odpowiedz
@kosti9191: Wg Pani minister w 90% szkół są szafki. I tak się zastanawiam czy Pani minister wie, że poza Warszawą i ewentualnie innymi dużymi miastami też jest Polska? Z wsiami w których dzieci potrafią targać 8 kg plecaki (rekordowy plecak mojego ważącego 35 kg syna bodajże w czwartek, 7 klasa - nic się nie da z niego odjąć) nawet 2km?

@Fugi88888: A czy ja mówię, że za PO
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko: No dokładnie. Jak rozumiem to dziecko ma mieć 2 zestawy książek - jedne do szkoły trzymane w szafce, a drugie do domu?

XXI wiek - książki można skserować, wyświetlać teksty na rzutniku, używać tabletów/czytników. NOPE, dźwigaj dalej :)
  • Odpowiedz
@HitmaNeK_: @spere pomagałem parę lat temu siostrze przy lekcjach (4 klasa podsbazy): książka każda format A4, gruba okładka, gruby kredowy papier, 75 % strony ilustracje, do książek dołączone ćwiczenia w równie okazałej formie i wisienka na torcie katechizm wielkości książki telefonicznej. Wszystko fajnie wygląda, ale swoje waży. Za moich czasów nosiło się połowę książek, a drugą połowę zabierał ziomek z ławki i wszyscy byli zadowolenia, teraz nauczycielki robią gównoburze,
  • Odpowiedz
@kris55 @jak_zapomniec: szkoła powinna uczyć a nie szkodzić. ksiązki powinny być w szkole a nie w torbach małego dziecka. dodajmy do tego napój, śniadanie, piórnik i mamy kilka kilogramów. ale oczywiście zadania domowe, prace pozaszkolne i inne pierdoły więk wszystko trzeba brać spowrotem do domu. nieraz się siedzi z dziećmi dłuzej niż sa w samej szkole. paranoja z tymi pracami domowymi. dziecko po szkole powinno miec czas się bawić
  • Odpowiedz
Tak widza ewoluuje ze co rok (albo i częściej) trzeba nowe książki kupować? Jeden z największych absurdów szkolnictwa. Musi za tym stać potężne lobby bo nie wyobrażam sobie żeby tak DEBILNY pomysł powstał sam z siebie/
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@spere: bo w 2018 trudno wprowadzić podręczniki elektroniczne... No ale wtedy nie da się zarobić, bo wystarczy aktualizować treść ebooka...
  • Odpowiedz