Wpis z mikrobloga

@JCass: tak, chociaż ja bym to nazwał bardziej mieszanką współczucia i politowania
Jak ktoś przyjechał tu i na magazynie albo szparagach zarabia więcej niż w Polsce nauczyciel albo jakiś lizodup co dochrapał się gdzieś kierownika to jak tu nie gardzić?

Ja np gardzę samym sobą sprzed 3 miesięcy, bo zamiast #!$%@? jako #programista15k powinienem już dawno zostać #programista10keuro
@JCass: Ja się w UK spotkałem z tym wielokrotnie. Takie opinie zawsze słyszałem od roboli w magazynach, którzy potrafią się chwalić, że zarabiają 7000zł- bo sobie przeliczają 1200GBP po kursie wymiany na złotówki i ogólnie mają za debili ludzi co siedzą w Polsce, bo im się wydaje, że każdy w Polsce zarabia 1400zł xD
Od normalnych ludzi nigdy nie słyszałem takich opinii.
@bialawitz: nie ważne ile zarabiają, tylko na jaki poziom życia ich stać. A tam robola stać na komfortowe życie, tu.. siostra na kierownicze stanowisko w gastronomii (odpowiedzialność majątkowa, za pracowników- te sprawy) powiedziała, że chce 3100 na rękę w Warszawie to nagle przestali się cieszyć jakiego wspaniałego pracownika znaleźli.

Ja byłem w UK na magazynie- wróciłem do Warszawy i pracując w IT dopiero jak przestałem być juniorem to mogłem sobie pozwolić
@TheresNoGodButMe: to nie ma znaczenia, bo nie o tym pisałem. OP pytał, czy Polacy zagranico gardzą Polakami w UK- odpowiedziałem tylko, że spotkałem się z tym, kilkakrotnie. I nakreśliłem pokrótce kto wygłasza takie opinie najczęściej.
To, że na zachodzie zarabia się więcej to sprawa oczywista.
@JCass: Mieszkałem trochę w Kraju Basków, a teraz Texas, USA i jakoś nigdy nie spotkałem się z tym zjawiskiem.
U Basków Polonia nie jest bardzo małą. Polonia głównie krąży tam wokół Orkiestry Symfonicznej w Bilbao , można to było usłyszeć gdy byliśmy na polskiej mszy w Bilbao, która niestety odbywa się raz na miesiąc albo rzadziej. Na mszy było całe... 5 osób ale jak zaczęli śpiewać to z całej piersi :)