Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się nad jednym. Co, jeśli Robert po kontuzji jest zwyczajnie zbyt słabym kierowcą, aby dostać etat w F1?
Popatrzmy na fakty. 1. RK (o czym się nie mówi) również jest paydriverem. Lotos wykłada na stół 8-9 milionów rocznie. 2. Testy w Renault, już zaraz miał zastąpić Palmera - nic z tego. 3. Williams - to samo. W niektórych testach przed podjęciem decyzjo Robert był nawet wolniejszy od Sirotkina (na tym samym rodzaju opon). Jeśli Papa Stroll dawał kilkanascie, i uchodził za największego dobrodzieja, to sponsorzy Rosjanina nie mogli dawać kwot dramatycznie wyższych niż wykłada zaplecze Kubicy.
4. Pomimo dużej kasy nadal nie ma chętnych na usługi Kubicy, nawet w ubogich teamach.

#f1
  • 7
  • Odpowiedz
@SpongeRobertoSquarePantalones: o stary! powrotowcy Cie za to zabiją!

posłuchaj mnie uważnie, jutro o 19:45 masz samolot do meksyku.
Bilet wyśle Ci zaraz na e mail. Gdy wyjdziesz z lotniska pod czerwoną budką telefoniczną jest skrytka,
otwórz ją tajnym hasłem : hajduszoboszlo. W niej znajdziesz nowy dowód osobisty,
3000 pesos i kluczyki do mieszkania na przeciwko. Od dziś nazywasz się
Juan Pablo Fernandez Maria FC Barcelona Janusz Sergio Vasilii Szewczenko i jesteś
  • Odpowiedz
1. RK (o czym się nie mówi) również jest paydriverem. Lotos wykłada na stół 8-9 milionów rocznie.


Lotos w tym momencie nic nie wykłada. A nawet jakby wykładał - taka jest Formuła 1 obecnie. Nie licząć topowych zespołów, wszędzie są jakieś umowy (Leclerc/Giovianazzi w Sauber) / płacenie za fotel (Perez FI, Sirotkin Williams).

2. Testy w Renault, już zaraz miał zastąpić Palmera - nic z tego.


Engine deal.

3. Williams - to
  • Odpowiedz