Wpis z mikrobloga

DZIEŃ 21/100

Matematykowi zepsuł się grzejnik.
Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć.
Radość matematyka szybko się skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.
- Panie, ale to połowa tego, co zarabiam.
- A gdzie pan pracuje?
- Na uniwersytecie.
- No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz
i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko
pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan siedem klas,
bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.
Matematyk zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec.
Od tej pory jego dola wyraźnie się poprawiła.
Pewnego dnia przyszło zarządzenie o podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano
wszystkich, którzy mieli siedem klas do wieczorowej klasy ósmej.
Pierwsza lekcja - matematyka. Nauczycielka wita wszystkich:
- Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną świadectwo
ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co pamiętamy jeszcze ze szkoły. Może
napisze pan wzór na pole koła? - wskazała na matematyka.
Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał wzoru.
Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu otrzymał wynik "minus pi er kwadrat".
Ten minus mu się nie spodobał, więc zaczął liczyć od nowa.
Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z minusem.
Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy szepczą:


#suchar #100dnisucharow
  • 40
  • Odpowiedz
@duncanidaho2: W raju spotykają się Newton, Pascal i Einstein. Trzej fizycy stwierdzili, że pobawią się w chowanego. Einstein zaczyna liczyć: 1, 2, 3...
Pascal i Newton zastanawiają się gdzie tu się schować. Pascal chowa się za jakąś chmurką. Newton bierze kredę i rysuje na ziemi kwadrat metr na metr, po czym staje w nim.
- ... 99, 100. Szukam.
Einstein odwraca się i widzi za sobą Newtona.
- Ha! Mam cię Newton!
- Nie, nie, nie - odpowiada Newton - Ja jestem jeden Newton na metr kwadratowy,
  • Odpowiedz
@supernick: Zasada nieoznaczoności Heisenberga.
Nie da się jednocześnie określić pędu cząsteczki oraz jego położenia z określoną dokładnością.

Przykład z wiki:
"Samą zasadę nieoznaczoności można spróbować zrozumieć na przykładzie: wyobraźmy sobie, że wykonujemy zdjęcie aparatem fotograficznym. Na zdjęciu widzimy pędzący samochód, o znanej długości. W zależności od szybkości migawki ruszający się samochód będzie mniej lub bardziej rozmyty. Jeżeli czas naświetlania będzie duży, to samochód wyda się na zdjęciu dłuższy. Jeżeli zmierzymy długość samochodu na zdjęciu, to możemy określić jego prędkość: v = ( l ′ − l ) /
  • Odpowiedz