Wpis z mikrobloga

Równowaga we wszechświecie zachowana.
Pojechałem na zakupy, zaopatrzyć się w fajne ciuszki na chłodne dni. Specjalnie odmówiłem sobie kupna fajnego sweterka, bo wiedziałem że przedobrze z wydatkami.
Idę do kasy zapłacić, na ekraniku wyświetla się cena, robię wielkie oczy, ale nic nie mówię. Dostaje paragon, sprawdzam i okazuje się że kasjer się jebnął a ja zaoszczędziłem stówkę!
Zadowolony i uśmiechnięty od ucha do ucha, że ponad stówka się ostała w kieszeni, wracam do domu.

Na przystanku podchodzi do mnie jakiś cygan, czy tam inny ciapak z torbą. Wychyla głowę w moim kierunku i cicho mówi - "patrz #!$%@?łem ze sklepu, chcesz?! chcesz kupić?" - W środku masę perfum, bossa, armaniego, chanel, itp.
Widzę że scam jak jasny #!$%@?. Już po pierwszym jego zdaniu, wiedziałem że naciągacz, zresztą każdy by zauważył. Obok kręcił się drugi brudas z torbą, a perfumy miały na foli metki z cenami około 450zł xD
Stanowczo mówię - nie dzięki.
A on dalej swoje - chcesz? oryginalne ze sklepu #!$%@?

Rozbawiła mnie ta sytuacja, więc pytam ironicznie o cenę, że niby za 450zł? A ten do mnie - "no co ty! poebało cię! za stówę sprzedam ci dwie paczki" - i wyciąga jakiegoś Armaniego XDDD
Znowu odmawiam, a on coś tam #!$%@? o tych perfumach, gdy ja w międzyczasie cały czas mówię - "NIE"
Cygan widząc że tak łatwo nie będzie, zmienił taktykę i pyta się czy mam dziewczynę. Mówię że nie mam, ale mimo to skubany wyciągnął małe pudełeczko Chanel i mówi że da mi trzeci gratis dla dziewczyny. Wszystkie trzy za 100zł xD
5 minut mnie napastował
- kup moje perfumy STO złoty
- Nie chce twoich perfum.
- kup dobra cena oryginalne kup
- Nie chce, nie perfumuje się.
- kup i #!$%@? komuś dalej
- Szukaj kogoś innego, ja nie kupię!

Na końcu próbował mnie wziąć na sumienie. Stwierdził, że benzyna mu się skończyła i potrzebuje tych pieniędzy. xD
Skoro on tak lawiruje i ciągle zmienia taktykę żeby mnie urobić, to ja też. Mówię, że mam w portfelu tylko 50zł i potrzebuje ich.
#!$%@? mi nie wierzy, więc wyciągam portfel i mu pokazuje środek, a tam #!$%@? jednak 100zł xDD
Plączę się w tych odmowach, aż ten stwierdził że sprzeda mi dwie za 50zł a on mi rozmieni ze stówki. Nadal odmawiam, ale w tym momencie cygan użył najmocniejszej zagrywki psychologicznej, wyciągnął swoje 5 dych i musiałem mu ulec.
Wziąłem dwie paczki za 50zł. Nie minęło kilka sekund a ten znowu SPRZEDAM CI JESZCZE TRZY ZA KOLEJNE 50
W tym momencie akurat jechał autobus. Mówię - patrz, mój autobus ja już jadę. - A ten się pyta - Twój autobus? Mój też! - i momentalnie wyciąga z kieszeni jakieś pudełeczko mówiąc po cichu - Za stówkę - Otwiera a tam #!$%@? złoty zegarek... Kuuurwaaaaaaaaaaaa


Gówno w worku też by mi pewnie sprzedali gdyby odpowiednio długo mnie maglowali. Powiedzcie że to dobry interes chociaż.
#gownowpis #oswiadczeniezdupy
  • 20
  • Odpowiedz
Idę do kasy zapłacić, na ekraniku wyświetla się cena, robię wielkie oczy, ale nic nie mówię. Dostaje paragon, sprawdzam i okazuje się że kasjer się jebnął a ja zaoszczędziłem stówkę!


@oremioo: Masz za swoje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Odpowiedz
Dostaje paragon, sprawdzam i okazuje się że kasjer się jebnął a ja zaoszczędziłem stówkę!


@oremioo: Kasjer będzie musiał z własnej kieszeni straty pokryć, robił dzisiaj za darmo w takim wypadku.
  • Odpowiedz