Wpis z mikrobloga

@lakukaracza_: śmiechy chichy ale właśnie pojęcie nicości jest dla mnie trochę abstrakcyjne. Wprawdzie przed urodzeniem się nie pamietam nic i te kilkanaście miliardów lat istnienia ziemi (czy #!$%@? wie ile to było) przeminęło mi „nagle” o tyle jestem ciekawy jak będę „poruszał się” po śmierci. Może faktycznie obudzimy się w kolejnym życiu z wyczyszczoną pamięcią? A może w innym wymiarze? Nie można wykluczać niczego.
Sartre, John Stuart Mill, Herbert Spencer, Whittaker, Chardin, Husserl, nie chce mi sie dalej wymieniac, ale moge wymienic kilkudziesieciu Wielkich, ktorzy poruszaja/poruszali ten temat w przeciagu ostatnich stu lat


@Caccutas: Nie w sensie ontologicznym. Egzystencjalizm to co innego.