Wpis z mikrobloga

Tylko ja mam problemy z przyjmowaniem hajsu od rodziny/znajomych za jakąś drobną pracę?

Masz Laurcia, masz.

Niee no co Ty ciocia, to tylko napisane cracka do programu, 15 minut roboty, daj spokój

Laurcia. Proszę Cię weź. Kupisz coś sobie

I mi na bezczela do kieszeni pcha hajs xD

Psuje informatykom rynek pracy takimi darmowymi usługami? xd

#humorinformatykow (no beka w UJ) #niewinna #skromna #jedynajedna
  • 19
@oggy1989: No wlasnie kiedys było za friko, potem juz nawet nie pytaja, tylko od razu leca z hajsem. Mowie zawsze ze nie nie, to naprwade nic, ale oni nie toleruja odmowy i mi mega glupio :(

A czekolady nie wezmę, bo wiedzą, że nie toleruję kakaa ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Laura_: Ogólnie nie ma nic złego w tym, że weźmiesz hajs za pomoc. Nie licz pracy w minutach, bo żeby coś zrobić potrzebna jest umiejętność i wiedza, a to kosztuje, a nie czas. Ja natomiast zwykle nie biorę kasy, ale inne rzeczy akceptuje np. domowe wino albo jakieś owoce/warzywa z ogródka.
I mi na bezczela do kieszeni pcha hajs xD

wszyscy zadowoleni i nigdy nie musialam jechac drugi raz

ale oni nie toleruja odmowy i mi mega glupio


@Laura_: To ciesz się, doceniaj to, że masz takich znajomych/krewnych i bądź szczęśliwa, bo masz zajebiście.

Niektórzy (nie będę wskazywał palcem, ale chodzi o mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)) mają tak:

1. nikt Ci za jakąkolwiek pomoc nic nie zaoferuje,
@enslavedeagle: znam to idealnie. Za technikum robiłem wszystko co dawali w ramach nauki. Uważałem wtedy że obydwoje wygrani,oni mają za darmo ja się nauczę. Może i była racja. Potem gdy zacząłem studia i pracę w zawodzie nadal mi przynosili. Coraz mniej chętnie poświęcałem czas na to no ale "rodzina" . Część dawała kasę, część czekoladę, inni nic. Tygodniowo 2/3kompy po pare h pracy. Pewnego dnia , powiedziałem dość.
Przynieśli kompa -
@Laura_: Trochę późno, ale powiem jak to u mnie wygląda. Na szczęście mam rodzinę, która ogarnia, że czasem to nie jest "chwila bo umiesz w te komputery". Ogólnie nigdy nie wymagam zapłaty, ale wygląda to tak, że często coś dostaję albo jak wpadam to to nie jest tylko "naprawienie" tylko wpadam na obiad po obiedzie jednocześnie jest mała posiadówka przy kawce czy czymś innym przez to nie czuję się traktowany jak