Wpis z mikrobloga

#przegryw Mój kumpel właśnie rzucił dobre studia żeby zamieszkać z dziewczyną w której się zakochał. Mógł być kimś, dołączył do gildii beciaków. Poznali się tak że pocieszał ją kiedy beta szmacił. Dziewczyna nie pracuje i studiuje kosmetologię. Dziękuję za kondolencję.
  • 80
  • Odpowiedz
@aardwolf: No dobra, spróbuję - narodowość to nie jest żaden problem. Byłem w wieeelu krajach już i nie spotkałem nawet jednej osoby która by była uprzedzona do mnie przez to, że jestem Polakiem, a jakbym taką spotkał to bym olał bo to widocznie jakiś burak. Spotkałem się co najwyżej z ciekawością co do Polski bądź pochlebnymi opiniami na jej temat. Tak naprawdę to nikt nie gardzi Polakami, raczej się nimi nie
  • Odpowiedz
@Ignacy_Patzer: no właśnie niestety nie próbowałem, już miałem kupiony bilet ale zachorowałem i zostałem żeby zrobić badania.
Za granicą spotkałem 2 Azjatki i potwierdzało się wszystko co o nich się mówi.
A na razie raczej nie spróbuję bo szykuje się, że wydzierżawię konia i pójdę jeszcze bardziej w jeździectwo.
  • Odpowiedz
@aardwolf: Jak stwierdzisz, że masz już dosyć życia tutaj, to możesz się przenieść na Filipiny albo do innej Tajlandii, postarać się o status rezydenta i ułożyć sobie życie gdzie indziej. Zapas gotówki już masz.

Gdzie mieszkałeś za granicą? Zawsze myślałem, że z góry na nas patrzą głównie Francuzi, Anglosasi, Niemcy i reszta narodów germańskich. Ciężko mi sobie wyobrazić, aby jacyś Bułgarzy, Chorwaci albo Rumuni mieli nami pogardzać.
  • Odpowiedz
@aardwolf: Francuzi mają kompleks byłego imperium, a Szwajcarzy mogą być pod wpływem kalwinizmu. Społeczeństwa protestanckie (szczególnie germańskie) mają jakieś dziwne poczucie wyższości nad "obcymi" (pod względem etnicznym i religijnym). Widać to np. w traktowaniu katolickich imigrantów w USA w wieku 19. i 20. albo w podejściu Afrykanerów/Amerykanów do ludności tubylczej.
  • Odpowiedz
@aardwolf: Moim zdaniem to wynika z cech jakimi charekteryzuja sie osoby, które studiują kierunki typu matematyka/fizyka/informatyka często są to ludzie z aspergerem czy innymi zaburzeniami plus panujący w kulturze steresotyp ścisłowca jako nudnego nerda zajmującego się jakimiś głupotami, które nikogo normalnego nie interesują. Przez to później w realu czy na tinderze dostajesz kosza za samo przyznanie się do bycia fizykiem/matematykiem/informatykiem. Znałem sporo ludzi z matematyki i to było niesamowite stężęnie samotnych
  • Odpowiedz
Znałem sporo ludzi z matematyki i to było niesamowite stężęnie samotnych przegrywów. Kobiety miała tam tylko nieliczna grupa typowych bananów, ale oni i tak wylecieli po pierwszym roku


@Eugeniusz_Zua: no i tu widać jak Polska się szybko zmienia mimo że ciągle widzę jak normiki piszą "że zawsze tak samo było".
Jestem te parę lat starszy ale u mnie na fizyce (nie licząc głęboko wierzących co tylko po ślubie) nie ruchało może
  • Odpowiedz