#bekazkatoli #gimboateizm Jestem obecnie bezstronny i chcę całkowicie neutralnie zapytać o coś. Szukam wyjaśnienia zdania "Jezus umarł za nasze grzechy" . Nie rozumiem jaki jest w tym sens. Czemu ta śmierć miała zapobiec lub co spowodować? Co ogólnie znaczy umrzeć za czyjeś grzechy? Proszę o poważną dyskusję. Wszystkie objawy chamstwa, bucowatości i drwin wyfruną z piaskownicy.
Chrystus utożsamił się z grzeszną ludzkością, która musi zostać ukarana. Bierze karę na siebie. Bóg, jeśli karze, to znaczy, że wymaga tego Jego sprawiedliwość. Chrystus umiera nie za własne grzechy (jest przecież niewinny)
@kidi1: mogę się mylić, ale chodzi chyba o to, że dusze zmarłych nie trafiały do Nieba, dopiero Jezus swoją śmiercią na krzyżu 'odkupił' przeszłe i przyszłe grzechy i odtąd dusze mogą isć do Nieba.
@Walther00: @Lipathor: Problem z tymi tłumaczeniami jest fakt trójcy świętej. To ta sama osoba - więc Jezus odkupił u samego siebie przyszłe i przeszłe grzechy, żebyś mógł iść do nieba bo wcześniej nie mogłeś bo Jezus ustalił takie zasady. Jak uznasz, że Jezus i Bóg to ta sama osoba to brzmi naprawdę abstrakcyjnie.
@kidi1: Ale przede wszystkim u kogo odkupił te grzechy i dlaczego? U samego siebie? I to była jedyna opcja? A jeżeli jedyna to dlaczego? Dlaczego sam sobie ustalił takie wymagania by odkupić grzechy? To jest abstrakcja dla mnie.
Proszę sobie uprzytomnić, że podobnie jak złe czyny powiększają zatrucie naszego środowiska duchowego, tak każdy dobry czyn ma w sobie jakąś moc oczyszczającą.
Jego wierność Ojcu nie tylko nie była skażona najmniejszym nawet złem, ale wartość jej jest nieskończona: był to przecież — wykonany w ludzkiej naturze — czyn Syna Bożego, prawdziwego Boga równego Przedwiecznemu Ojcu. Toteż oczyszczająca moc, jaka płynie
czyn Syna Bożego, prawdziwego Boga równego Przedwiecznemu Ojcu
To traktuje Jezusa i Boga oddzielnie. To jest ten problem, dla mnie jest JEDEN Bóg albo ta religia to politeizm i wtedy mogę przyjąć takie wytłumaczenie.
Jego wierność samemu sobie nie tylko nie była skażona najmniejszym nawet złem, ale wartość jej jest nieskończona: był to przecież — wykonany w ludzkiej naturze — czyn Boga, prawdziwego Boga równego Samemu sobie. Toteż oczyszczająca moc, jaka płynie z krzyża Boga, jest nieskończona zarówno pod względem zakresu, jak intensywności.
@kidi1: Problem w tym ze te zapiski przeszly przez wiele tlumaczen i przeinaczen. I kazdy rozumie ten cytat na swoj sposob. A co za tym idzie... nikt nie musi sie klocic jak na prawde bylo. I jedyna godna postawa wobec tego cytatu to bezkrytyczna.
Ja moge wywnioskowac ze ten cytat ma umocnic winę u wierzących, poniewaz sa przeswiadczeni ze kazdy czlowiek jest nieczysty od momentu opuszczenia raju. Bo jak wiadomo Jezus
Jestem obecnie bezstronny i chcę całkowicie neutralnie zapytać o coś. Szukam wyjaśnienia zdania "Jezus umarł za nasze grzechy" . Nie rozumiem jaki jest w tym sens. Czemu ta śmierć miała zapobiec lub co spowodować? Co ogólnie znaczy umrzeć za czyjeś grzechy? Proszę o poważną dyskusję. Wszystkie objawy chamstwa, bucowatości i drwin wyfruną z piaskownicy.
@kidi1: chyba nic
@Walther00: ¯\_(ツ)_/¯
To traktuje Jezusa i Boga oddzielnie. To jest ten problem, dla mnie jest JEDEN Bóg albo ta religia to politeizm i wtedy mogę przyjąć takie wytłumaczenie.
dokładnie, polecam przeczytać to wyjaśnienie uwzględniając to, że Jezus i Bóg to ten sam byt.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@Racjonalnie: I co? Jak brzmi ( ͡° ͜ʖ ͡°)?
Ja moge wywnioskowac ze ten cytat ma umocnic winę u wierzących, poniewaz sa przeswiadczeni ze kazdy czlowiek jest nieczysty od momentu opuszczenia raju. Bo jak wiadomo Jezus