[fsfdjf]

za każdym razem xD #gownowpis

[W.....r]

@fsfdjf pamietam jak bylem maly i pojechalem na wycieczke szkolana i bylo lozko tam takie jakby drewiane belki byly tam u ze znajomymi z podbazy i sobie tam mieszkalismy XDD

[fsfdjf]

@Whispererer: cudowna historia, wzruszyłam się xD

[Michael_Scott]

@fsfdjf: w zeszłym roku wychodziłem z uczelni i #!$%@? klamkę w drzwiach. Naprawiłem i ziomek który wychodził po mnie tez ja #!$%@?, a ja sobie uciekłem i złowieszczo czesalem wąsa

[fsfdjf]

@Michael_Scott: ja zrobiłam tak ostatnio z tą taką rączką którą odsłania się i zasłania żaluzje xD odpadła więc jakoś tam ją wsadziłam, potem tata chciał zasłonić okno w nocy i jak tylko za nią złapał to odpadła, a ja siedziałam sobie na kanapie i kisłam w duchu jedząc paluszki xD (do tej pory tego nie naprawił bo wyrwałam jakieś coś i trzeba będzie to wymienić xD a on dalej myśli że

[tellet]

@fsfdjf: A weź, przypomniałaś mi akcję z prysznicem.
Pojechaliśmy ze znajomymi w góry, dostaliśmy apartament, bo po znajomości z właścicielem. Wszystko odpicowane, w tym taka sporych rozmiarów, wolnostojąca wanno-kabina prysznicowa z radiem, lampkami i tam innymi dzikimi wężami.
No i tak któregoś pięknego wieczora, przełączam sobie pokrętłami to na deszczownicę, to na słuchawkę, dodatkowo na słuchawce różne tryby itd. I chyba jak za długo przy odkręconej wodzie przytrzymałem słuchawkę pomiędzy różnymi

[Nicky23]

@fsfdjf: to ja gdy zapchałem kibel i słyszałem jak współlokator zakłopotany #!$%@? spuszczając wodę w sedesie xD

[resuf]

@Whispererer: kiedyś jak byłem na zakupach w Lidlu to spotkałem kumpla z podstawówki. Pogadaliśmy chwilę, a ja poszedłem zapłacić. Widziałem wtedy, że on stoi w kasie obok, a kasjerka jakoś tak na niego zerkała. Zapłaciłem za swoje zakupy, poszedłem do samochodu, wrzuciłem zakupy do bagażnika, a wózek odstawiłem na miejsce. Jak to robiłem to widziałem, że kumpel pakuje zakupy do torby. Wtedy ja poszedłem do samochodu i pojechałem do domu.

[et_rnal]

@Whispererer: a był tam taki Paweł?

[biesy]

A weź, przypomniałaś mi akcję z prysznicem.

Pojechaliśmy ze znajomymi w góry, dostaliśmy apartament, bo po znajomości z właścicielem. Wszystko odpicowane, w tym taka sporych rozmiarów, wolnostojąca wanno-kabina prysznicowa z radiem, lampkami i tam innymi dzikimi wężami.

No i tak któregoś pięknego wieczora, przełączam sobie pokrętłami to na deszczownicę, to na słuchawkę, dodatkowo na słuchawce różne tryby itd. I chyba jak za długo przy odkręconej wodzie przytrzymałem słuchawkę pomiędzy różnymi trybami, to

[sinusik]

@fsfdjf: