Aktywne Wpisy
erebeuzet +55
Rozowa robi dzis imprezę urodzinową dla kolezanek. Ja ide z dziecmi w #!$%@? na noc. Jako alkoholikowi po odstawieniu widok ten spowodował u mnie mdłości.
#!$%@? jak ja moglem lac w siebie to ochydne gowno?
#alkoholizm
#!$%@? jak ja moglem lac w siebie to ochydne gowno?
#alkoholizm
Jaki macie stosunek do autostopowiczów?
Pytam, bo jestem osobą, która zawsze, jak widzi ludzi, machających na autostopa, to zawsze zabieram. Mam nawet praktykę, że jak minę autostopowicza, to specjalnie zawracam i zapraszam do auta. Nie wiem, lubię to robić, nigdy nie oceniam ludzi, jak książkę po okładce, po prostu zatrzymuję się i zabieram, bo wiem, że ja mógłbym być w takiej samej sytuacji, gdzie autobus mógł uciec, spóźnić się, albo po prostu
Pytam, bo jestem osobą, która zawsze, jak widzi ludzi, machających na autostopa, to zawsze zabieram. Mam nawet praktykę, że jak minę autostopowicza, to specjalnie zawracam i zapraszam do auta. Nie wiem, lubię to robić, nigdy nie oceniam ludzi, jak książkę po okładce, po prostu zatrzymuję się i zabieram, bo wiem, że ja mógłbym być w takiej samej sytuacji, gdzie autobus mógł uciec, spóźnić się, albo po prostu
W piątek mój #rozowypasek dostał jakiegoś anonima, jako, że nie był on normalnie zaadresowany to go otworzyłem (ktoś go po prostu wrzucił do skrzynki) wiem, że tak się nie robi no ale- ciekawość zwyciężyła...a w środku był LIST MIŁOSNY, czaice? po 4 latach jakiś typ pisze list miłosny!!
A w liście "Benia, kocham Cię, nie mogę żyć bez Ciebie, kocham na Ciebie patrzeć, nie mogę się na niczym skupić- cały czas myślę o Tobie" podpisane G.O.
Ja niestety nikogo nie kojarzę wśród jej znajomych z takimi inicjałami......no chłopy ręcę to mi się mega trzęsły ze zdenerowania...nie powiedziałem jej o tym, tylko chciałem obserwować. Piątek i Sobota normalna, w sobotę obiadek u mamusi, wszystko niby ok, ona nie wiedziała, że ja już wiem...Aż do wczoraj, wczoraj wieczorem jak zazwyczaj spuściłem w domu rolety, zgasiłem światła no i wziąłem psa na spacer, i w długą co by nie myśleć i nie siedzieć pod jednym dachem z "moją" jeszcze różową...
Gdy wracałem do domu, coś się świeciło pod drzewem, myślałem, że ktoś zgubił telefon, ale gdy podszedłem bliżej okazało się, że to lornetka..wziąłem ją do ręki a z drzewa jakiś typ drze morde do mnie "Paaaanie to moje!! Wie Pan kto tu mieszka?", wiedziałem, że to mój dom ale...co ten gościu robił z tą lornetką? Okłamałem go i powiedziałem, że nie wiem i zapytałem dlaczego siedzi na drzewie z lornetką, wiecie co odpowiedział?
"Kupiłek lornetkę, by podglądać Bernadetkę, ale w łoknach żaluzje mo zasłonięte!"
Bracia #!$%@?, jak ja ich #!$%@? nienawidzę