Wpis z mikrobloga

Wchodzi Medusa do apteki:
Medusa: Siemanko co tam mordeczko, mozna masc na rozstepy wariacie?
Aptekarz: Dziendobry! To jest apteka a nie wariatkowo. A poza tym, chce Pan masc na rozstepy twarzy? Nie rozumiem...
M: Mordeczko, jak na twarz, jak na miesnie wariacie?
A: Bo wspomnial Pan cos o mordzie, wiec chcialem zaoferowac masc do twarzy.
M: Spoko wariacie, jak ja kozak hehe.
A: To jak podac masc na rozstepy miesniowe?
M: No normalnie mordeczko.
A: Dobrze, juz podaje.
M: Ale sztynks!
A: Slucham?
M: Hehe wariaciku ale sztynks normalnie dzicz!
A: Morda, dzicz, wariat?! Z Panem wszystko wporzadku?
M: Ze mna elegancko gosciu, jak jak normalny chlopak jestem!
A: Nie wydaje mi sie. Polecam wizyte u psychiatry zaraz po zapodaniu masci na rozstepy.
M: Ej no gosciu, nie lubie takich rzeczy jak takie cos, bo mam slaba psychike i ogólnie mnie wkurzaja hejterzy nie...
A: Hmm... prosze masc, w srodku instrukcja, 8,50 zl prosze.
M: No dobra, ale daj suba i zostaw lajka.
A: 1,50 zl moge dac reszty i nic wiecej.
M: Chcesz kogos pozdrowic, albo fotke ze mna strzelic?


#danielmagical #medusa #famehouse
  • 7