Wpis z mikrobloga

@burkinafaso-bissau: jak miałem 12 lat to pojechalem rowerkiem do koleżanki na sąsiednie osiedle. Było to po obiedzie a z uwagi,ze jej rodzice ciagle imprezowali to nie widzieli nic zlego, że bylem u niej do 2 w nocy. Rodzice zadzwonili na policje z informacją, że zaginąłem. #!$%@? dostalem od starszego o 8 lat brata ktory wartburgiem szukał mnie z sasiadami, #!$%@? dostalem od ojca i to ostry a na koniec babcia mi przestała dawać kieszonkowe. Nie mam do nikogo za złe, dobrze zrobili
  • 1