Aktywne Wpisy
Orbiter01 +4
#praca Jaka jest najgorsza praca, w jakiej pracowaliście? W moim przypadku była to praca na produkcji na linii produkcyjnej.
thorgoth +286
Prezydent Czech Petr Pavel przypadkiem sfotografowany na dworcu w Przemyślu.
Wraca z Ukrainy, gdzie uzgodnił kolejne dostawy broni.
Jak przystało na byłego żołnierza sam nosi swoje własne bagaże, nie potrzebuje też luksusowego odrzutowca.
Warto dodać że wczoraj, przed wyjazdem zdążył jeszcze podpisać nowelizacje ustawy o związkach partnerskich, która umożliwia Czechom i Czeszkom adoptowanie dziecka swojego partnera.
Niby dwa sąsiednie słowiańskie narody a różnica monstrualna.
Zazdroszcze Czechom prezydenta
#polityka #wojna #ukraina
Wraca z Ukrainy, gdzie uzgodnił kolejne dostawy broni.
Jak przystało na byłego żołnierza sam nosi swoje własne bagaże, nie potrzebuje też luksusowego odrzutowca.
Warto dodać że wczoraj, przed wyjazdem zdążył jeszcze podpisać nowelizacje ustawy o związkach partnerskich, która umożliwia Czechom i Czeszkom adoptowanie dziecka swojego partnera.
Niby dwa sąsiednie słowiańskie narody a różnica monstrualna.
Zazdroszcze Czechom prezydenta
#polityka #wojna #ukraina
Jak bym nie próbował zacząć tego wpisu, nie mogę się na samym początku nie pochwalić.
Zarabiam.
Nieco ponad półtora miesiąca odkąd do kurnika wprowadziły się pierwsze kurki, wychodzę na plus. Czy to licząc dzień do dnia, czy tydzień do tygodnia czy miesiąc do miesiąca - jestem na plus. Pieniądze które otrzymuję ze sprzedaży jajek z której strony by nie patrzeć są większe od kosztów które ponoszę.
Planując tylko zrobienie kurnika pamiętam, że moim pierwszym wielkim celem który sobie założyłem było to, że do interesu nie będę dokładał. Że kury będą zarabiały same na siebie. Ten moment przespałem, bo nawet nie wiadomo kiedy przeskoczyłem ten magiczny próg i kury zaczęły poza zarabiam na siebie, przynosić także dochód.
Zajebiste, i bardzo budujące uczucie, kiedy bierzesz się za coś niemal od zera, wkładasz swoją pracę i pieniądze w pomysł który wielu wyśmiewało, a nagle okazuje się, że... To działa ( ͡º ͜ʖ͡º) Polecam każdemu, takie 11/10 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zmieniłem też metodę dystrybucji jajek - dogadałem się z pewnym osiedlowym warzywniakiem. Kupuje ode mnie wszystkie jajka które mam, po dobrej cenie, i sprzedaje z zyskiem. Sytuacja win-win. Ja dostaję dobrą, stałą cenę niezależnie od wielkości jaja. Nie muszę się martwić o klientów i wszystkie związane z tym sprawy, a mogę ten czas spożytkować inaczej. Warzywniak zyskuje przede wszystkim jaja świetnej jakości które sprzeda ze sporą przebitką, zadowolonych klientów którzy wrócą po te jajka + może kupią coś dodatkowo, a klienci zyskują dostęp do wiejskich jaj w centrum małego osiedla.
Jak by tego wszystkiego było mało, nieśność stada regularnie rośnie, jeszcze w połowie zeszłego tygodnia zbierałem po 20-23 jaja na dzień, a wczoraj było to już 34. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w kolejnych dniach, ale jeżeli będzie oscylować w granicach 30-35 jaj dzień w dzień, to będzie oznaczało, że nieśność stada wynosi 100%. W tym momencie mam pewność, że do tych 100% powoli dobija. Oczywiście mówię tutaj o początkowym stadzie 50 kur (+2 koguty), ciągle 'w rezerwie' siedzi 30 młodych niosek które powinny się zacząć nieść najwcześniej za jakieś 2 tygodnie.
Kurki dorobiły się też porządnych (No, porządniejszych niż były ;-) ) gniazd. W ostatnim wpisie widzieliście rozstawione klatki, drewniane i plastikowe które służyły za gniazda, niedługo po tym przerobiłem im widoczny na którymś tam zdjęciu poniżej regał, dostawiłem przerobione sklepowe stojaki po wodzie, i niby było ok - ale to nie było jeszcze to. Niby się tam znosiły, ale wyraźnie preferowały znoszenie jaj w miejscu do którego mogą sobie wskoczyć od góry, i są zasłonięte w czasie znoszenia jajka z czterech stron, w tych gniazdach które im zrobiłem widać było, że czegoś im brakuje - a to siadały przodem do ściany, a to pozrzucały słomę z tych gniazd, znalazłem nawet kilkukrotnie jajka które były delikatnie nadbite. Wyraźnie części kur to nie do końca odpowiadało, i były bardziej nerwowe. W końcu zrobiłem im 6 nowych gniazd z klatek jedynek (50x40x30), montując je w dwóch rzędach jeden nad drugim, i to był strzał w dziesiątkę - kurki z nowych gniazd bardzo chętnie korzystają, są spokojniejsze, i nie ma już kolejek do ulubionego gniazda. Jak wcześniej zanim postawiłem gniazda pionowe, kury niosły mi się od rana do godziny nawet 16-17, tak wczoraj ostatnie jajka zebrałem o godzinie 13.30 :-)
#kurkazpodworka
W jakim rejonie mieszkasz? Może mam Ciebie gdzieś po trasie? :)
@Shatter: Nie bój się 3500m2 nie wydepczą tak łatwo (ʘ‿ʘ)
@marian1881: Póki co dzięki Bogu nic się nie przyplątało. Na wszelki wypadek zawsze na noc i tak kurnik zamykam, w ciągu dnia za
Dziad wycięty we najwcześniejszym stadium i jak na razie obyło się nawet bez chemii. Od pół roku jedynie obserwacja, także jedynie pozostaje trzymać kciuki aby nic nie odrosło.
Komentarz usunięty przez autora
@unster: @wodzik: Pozwolę sobie Wam odpisać razem - Jasne, nie liczę tutaj swojego czasu który poświęcam kurom. Tak na prawdę nie ma przy nich wiele roboty jak już
Komentarz usunięty przez autora