Słuchajcie #gimboateizm jak już dojdziecie do tego, że można udowadniać nieistnienie rzeczy to dajcie znać. Otwiera się przy tym tyle możliwości - logika modalna, wolna, możliwość ataku na dowód ontologiczny w logice modalnej, Kalam. Wystarcz priv #ateizm #gimboateizm #religia aha i #bekazkatoli jest taką samą patologią jak beka z pedałów czy innej pogardliwej nazwy.
P.s Dawkins nie jest żadnym autorytetem w środowisku naukowym
@Brzytwa_Ockhama: Ale ból dupy widzę. Po pierwsze, ateiści nie próbują udowadniać nieistnienia boga - jak nie masz żadnych argumentów to nie strawman'uj Po drugie:
Ale nauka to wiara
nope. Wiara jest wtedy, kiedy "wyznajesz" coś mimo braku dowodów/przesłanek. Nauka jest demonstrowalna i powtarzalna i "wyznawanie" nauki jest rozsądne. A wiara w boga jest tak samo rozsądna jak wiara w Legolasa czy co tam sobie wymyślisz.
nope. Wiara jest wtedy, kiedy "wyznajesz" coś mimo braku dowodów/przesłanek. Nauka jest demonstrowalna i powtarzalna i "wyznawanie" nauki jest rozsądne
@veskel: No jasne, dlatego fizyka klasyczna nie zatrzęsła się w posadach na początku XX wieku dlatego, że była demonstrowalna i powtarzalna.
@Brzytwa_Ockhama: nie zmieniaj pojęć. Ateista to ktoś kto nie wierzy, że bogowie istnieją, a nie głosi, że ich nie ma.
Odnośnie fizyki - co się takiego stało na początku XX wieku? Grawitacja nagle przestała działać i ludzie dryfują w powietrzu? Te same bieguny magnesów zaczęły się przyciągać? Nie, po prostu nauka nie udaje, że wszystko wie i stara się doskonalić tworzone modele, które opisują rzeczywistość. Stare modele nadal są używane
@Brzytwa_Ockhama: A kto mówi że nie udowadnia się nieistnienia? Oczywiście że udowadnia, w skończonych systemach przy konkretnych i mierzalnych kryteriach. Mylisz z "nie obala się niepotwierdzonych tez" (onus probandi/ciężar dowodu)
@Brzytwa_Ockhama: Nie uważasz że walka z religią gdzie Bóg nakazywał odrąbywać dłonie kobietom, zabijać cudzołóżców i homoseksualistów, która popiera niewolnictwo, jest właściwa?
@veskel: Sądzę, że gdyby w języku polskim było rozróżnienie wiary na faith i belief, niczym w angielskim, to większość dyskusji na temat "wiary w naukę" nawet by się nie pojawiło.
Einstein kiedyś napisał, źe Biblia to zbiór mitów więc to prawda
@Brzytwa_Ockhama: Przecież to nawet uznają katolicy, asekurując się znaczeniem symbolicznym, chociaż KK w 1909 roku twierdził, że faktem jest, że kobieta została stworzona z mężczyzny.
No jasne, dlatego fizyka klasyczna nie zatrzęsła się w posadach na początku XX wieku dlatego, że była demonstrowalna i powtarzalna.
@Brzytwa_Ockhama: Z tym zatrzęśnięciem się fizyki klasycznej mocno się przesadza. Być może się skompromituje, ale równania TW oraz fizyki kwantowej płynnie przechodzą w równania fizyki klasycznej.
@Brzytwa_Ockhama: Spoko ziomeczku, w takim razie znajdź liczbę niepodzielną przez jeden? Nie da się? Udowodniłeś nieistnienie takiej liczby. PS. Ile kosztowała poprawka z logiki?
Trudno przeprowadzać dowód na nieistnienie bytu, który nie jest ściśle zdefiniowany, można najwyżej atakować pewne "właściwości" czy przeprowadzać dowody bardzo ogólnikowe. Na przykład argument z prawdopodobieństwa: - każdy byt posiadający jakąś cechę ma pewne prawdopodobieństwo istnienia, zależne od częstości tej cechy - im więcej cech ma posiadać obiekt, tym mniejsza szansa na jego istnienie (musi spełniać więcej warunków) - cechą bytu jest też jego umiejętność, to jest zdolność oddziaływania na inne - Bogu przypisuje się wszechmoc, czyli zdolność robienia wszystkiego - wszechmoc jest równa zbiorowi wszystkich umiejętności robienia
#ateizm #gimboateizm #religia aha i #bekazkatoli jest taką samą patologią jak beka z pedałów czy innej pogardliwej nazwy.
P.s Dawkins nie jest żadnym autorytetem w środowisku naukowym
P.s 2 To prawda
Po pierwsze, ateiści nie próbują udowadniać nieistnienia boga - jak nie masz żadnych argumentów to nie strawman'uj
Po drugie:
nope. Wiara jest wtedy, kiedy "wyznajesz" coś mimo braku dowodów/przesłanek. Nauka jest demonstrowalna i powtarzalna i "wyznawanie" nauki jest rozsądne. A wiara w boga jest tak samo rozsądna jak wiara w Legolasa czy co tam sobie wymyślisz.
@veskel: Mogą nie próbować ale muszą to robić bo inaczej nie są ateistami którzy wiedzą, że Boga nie ma xD
@veskel: No jasne, dlatego fizyka klasyczna nie zatrzęsła się w posadach na początku XX wieku dlatego, że była demonstrowalna i powtarzalna.
@Brzytwa_Ockhama: (-‸ლ) to tak nie działa.
Odnośnie fizyki - co się takiego stało na początku XX wieku? Grawitacja nagle przestała działać i ludzie dryfują w powietrzu? Te same bieguny magnesów zaczęły się przyciągać? Nie, po prostu nauka nie udaje, że wszystko wie i stara się doskonalić tworzone modele, które opisują rzeczywistość. Stare modele nadal są używane
@Brzytwa_Ockhama: Nie uważasz że walka z religią gdzie Bóg nakazywał odrąbywać dłonie kobietom, zabijać cudzołóżców i homoseksualistów, która popiera niewolnictwo, jest właściwa?
To tak jak Brzytwa_Ockhama na wykopie
@Brzytwa_Ockhama: Przecież to nawet uznają katolicy, asekurując się znaczeniem symbolicznym, chociaż KK w 1909 roku twierdził, że faktem jest, że kobieta została stworzona z mężczyzny.
1. Niech X oznacza rzecz, która jest rzeczywiście mała i duża.
2. Rzeczy małe i duże jednocześnie nie mogą istnieć, zatem X nie istnieje.
@Brzytwa_Ockhama: Z tym zatrzęśnięciem się fizyki klasycznej mocno się przesadza. Być może się skompromituje, ale równania TW oraz fizyki kwantowej płynnie przechodzą w równania fizyki klasycznej.
PS. Ile kosztowała poprawka z logiki?
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
- każdy byt posiadający jakąś cechę ma pewne prawdopodobieństwo istnienia, zależne od częstości tej cechy
- im więcej cech ma posiadać obiekt, tym mniejsza szansa na jego istnienie (musi spełniać więcej warunków)
- cechą bytu jest też jego umiejętność, to jest zdolność oddziaływania na inne
- Bogu przypisuje się wszechmoc, czyli zdolność robienia wszystkiego
- wszechmoc jest równa zbiorowi wszystkich umiejętności robienia
Na pewno warto poczytać Kuhna. Gdzie konkretnie znalazłeś u niego tezę, że "nauka to wiara"?
"Struktury rewolucji naukowych", jeśli już. Liczba mnoga, nie pojedyncza.
I konkretnie, w którym miejscu coś takiego stwierdził? Jakiś cytat, albo chociaż numer rozdziału?