Wpis z mikrobloga

Dobra koleżanką ze studbazy zaproponowała mi spotkanie. Nawet nie ustaliliśmy terminu, nic a ja już to przeżywam ja pierniczę. Tworzę jakieś plany rozmowy, czy w ogóle będzie o czym gadać , plany spotkania. Stresuje sie, w ogóle o tym myślę niepotrzebnie kiedy inny powiedziałby na spoko tak albo nie i wysrane w oby dwu przypadkach. Męczy mnie przejmowanie się głupotami, szczególnie w sytuacji że logicznie nie ma czym bo rozmawiało się nam zawsze dobrze i luźno .
#przegryw
  • 12
@Luck5: O ja tak samo. Albo te myśli powiem to i to na początku, albo wezmę ją tam i tam a potem wychodzi gówno z tego i plan się sypie, zaczyna się improwizacja i nerwy