Wpis z mikrobloga

Ale się wkurzyłam.
Byłam dziś w #biedronka, w łapie gazetka. Patrzę co jest ciekawego.
O, mix sałat z rukolą za 2,99, przecenia z 3,99. Cebula motzno. Biere.
Inne pierdoły, super.
Do kasy.
Zapłacone.
Klasyczne sprawdzanie rachunku.
Cena za mix sałat 3,99.
'Pani kasjerko, przepraszam, ale źle naliczyło cenę mixu sałat.'
Janusz w kolejce: 'Wszystko za darmo by kcieli.'
'Co? Dzwoniem.'

Janusz z wąsem to wkurzenie pierwsze.
Mówię mu grzecznie, że za darmo nic nie chcę, ale pragnę zakupić towar w podanej cenie, a nie dopłacać złotówkę.

Dobra, jest babka właściwa. Tłumaczę jej co i jak.
'Ale to tylko złotówka.'
Tylko złotówka. Moja złotówka. Będę chciała to ją wrzucę do kanału, ale jest moja.

I z fochem do kasjerki 'Dej jej złotówkę.'
Od kiedy to jesteśmy na Ty? Wkurzyłam się, no bo kurcze. Racja jest po mojej stronie jak sądzę.

Czy może zbytnio trącę cebulą przez to że chce kupić towar w podanej cenie, a to jest 'tylko' złotówka?

Dodam, że zwróciłam im uwagę że mają coś nie tak w systemie, bo ów mix nabija jako mix 180g, a jest to 150g.

Ciekawe ile osób to olało.

#zalesie
  • 55
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@oniryczny_zryw: też tak kiedyś miałem brałem jakieś 100L pepsi (serio). Cena dobra, a na kasie okazało się cyk, 50gr więcej na litrze. Pani kierownik z łaską powiedziała, że odda mi te 5zł
Ahhh miałem identyczną oszukancza promocje w Biedronce z whisky, ryba, kurczakiem, kabanosami. To pierwsze przypadki, które przyszły mi na myśl. ( ͡º ͜ʖ͡º)