Wpis z mikrobloga

@RustCohle:
Ciężko powiedzieć
Gimbaza – czułem się najbardziej swobodnie, w wolne albo blisko wakacji chlanie browarów w krzaczorach z kolegami, patologizejszyn, super atmosfera. Mimo, że można było mnie uznać za kujona to byłem prawie cool. Normalna młodzież, robiło się trochę rzeczy lekko patologicznych, trochę odwalało się.

Liceum – trafiłem do właściwie najlepszego liceum w dużym mieście. I tak w nim atmosfera podobno jest lepsza niż w pozostałych szkołach z czołówki. Trochę