Wpis z mikrobloga

Mircy szybkie pytanko! Na szesnaste urodziny dostałam od rodziców bransoletkę no i chcąc nie chcąc przez tyle lat noszenia jej w końcu się troszku zniszczyła, a raczej skórzany pasek na którym była srebrna sówka, jak myślicie iść z tym do kaletnika czy dać sobie spokój? Boję się że w końcu mi spadnie z ręki więc wolałabym żeby leżała w kuferku niż miałabym ją zgubić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#pytanie #naprawiajzwykopem #bizuteria #kaletnik
histaminapusz - Mircy szybkie pytanko! Na szesnaste urodziny dostałam od rodziców bra...

źródło: comment_4m1NIZKloqqNcVhcurJ8L5dJXcKwSCZp.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@histaminapusz: Ale co konkretnie jest z tym nie tak? Wygląda staro ale nie wygląda jak by miała się zaraz rozpaść. Skóra jest dość wytrzymała, ciężko jest ją "zużyć" tak, żeby się sama urwała.
  • Odpowiedz
@histaminapusz: Po pierwsze jeśli to taka sentymentalna rzecz to zdecydowanie lepiej jest naprawić i dalej nosić niż schować do szafy, nawet jeśli naprawa będzie kosztować kilka razy więcej niż nowa taka branzoletka :P Po drugie, co ja bym zrobił to wziął ją w dwie ręce i pociągnął, tak żeby siła była powiedzmy taka jak by była jak byś zawieziła 1kg na tym pasku. Jak się nie urwie to noś dalej
  • Odpowiedz