Test smartfona Motorola Moto Z3 Play - Moduły powracają! Siedzieliśmy w Niemczech na Gamescomie i nie bardzo było jak mirkować. Nie dość, że czasu mało to jeszcze szef zaglądał przez ramię... ( ͡°ʖ̯͡°) Ale pora wracać do żywych. Przy tej leniwej niedzieli mamy dwa Was kolejny test, tym razem smartfona. Motorola Moto Z3 Play to modułowa propozycja pozwalająca na dostosowanie naszej "słuchawki" do konkretnych potrzeb - Lepszy aparat? Nie ma sprawy. Głośniki stereo? Mówisz masz! Projektor? Też jest! I wiele, wiele innych.
--- Cały czas pozostajemy zachwyceni ideą Moto Modsów, które do dziś pozostają najlepszą implementację idei modularnego smartfona na rynku i mocno trzymamy kciuki, żeby producent w przyszłości dalej tę koncepcję rozwijał. Niestety w swojej obecnej formie Modsy są raczej ciekawostką dla entuzjastów niż realnym argumentem za zakupem smartfona, natomiast jeśli usunąć je z obrazka, to nowa Motorola nie ma tak naprawdę zbyt wiele do zaoferowania. Dostajemy co prawda udany wyświetlacz Super AMOLED, który dzięki proporcjom 18:9 urósł znacznie względem poprzednika, jednak obyło się to kosztem ergonomii, bowiem skaner linii papilarnych trzeba było przenieść na boczną krawędź urządzenia. Żeby jednak nie było zbyt różowo, to ten mocny punkt równoważy przeciętna bateria i choć dołączony w zestawie moduł akumulatora ratuje nieco sytuację, to nadal pozostaje to problemem odczuwalnym. Cała reszta kluczowych elementów, takich jak zastosowane podzespoły czy aparat, nie wyróżnia się natomiast na tle innych urządzeń ze średniego segmentu ani na plus, ani na minus. Ot, mamy rozsądnie szybkie urządzenie z prawie czystym androidem, którym zrobimy przyzwoite zdjęcia w dzień i słabe w nocy. Teoretycznie nie byłoby to dużym problemem, bo taka kombinacja świetnie spisała się w przypadku niżej pozycjonowanej Motoroli Moto G6, ale tu dochodzimy do pewnej drażliwej kwestii...
Jak nietrudno się domyślić, tą drażliwą kwestią jest cena urządzenia, które wyceniono na 1999 zł. Jak na telefon ze Snapdragonem 636 jest to kwota bardzo wysoka. Jesteśmy co prawda w stanie zrozumieć skąd się ona bierze - za innowację trzeba płacić - jednak w dalszym ciągu uważamy, że decydując się na Moto Z3 Play nie dostajemy w zamian nic, co by ją uzasadniało. Mając do wydania 2000 zł możemy autentycznie przebierać w ofertach zeszłorocznych flagowców, które co prawda nie obsługują dodatkowych modułów, ale już prosto z pudełka potrafią zaoferować więcej niż bohater testu we wszystkich kluczowych kwestiach, takich jak chociażby wydajność czy aparat. Zresztą jeśli zależy nam na Modsach, to wcale nie musi z nich rezygnować, a nadal może znaleźć smartfona lepszego od testowanego dzisiaj modelu w postaci oryginalnego Lenovo Moto Z, które można obecnie znaleźć za raptem 1000 zł. Patrząc na to z tej perspektywy naprawdę nie widzę powodu, dla którego ktoś miałby wybierać Motorolę Moto Z3 Play. To fajny telefon, ale przy obecnej polityce cenowej producenta zwyczajnie się nie broni, w związku z czym trudno nam dać rekomendację. Nie zmienia to jednak faktu, że Moto Mods nadal pozostają jednym z najbardziej oryginalnych rozwiązań na rynku, dzięki czemu Motorola Moto Z3 Play zasłużyła na wyróżnienie "Innowacja".
@PurePC_pl właśnie porównałem Moto Z3 Play ze swoim Moto Z i trochę nie mogę uwierzyć - wygląda na gorszy telefon (jedyna zmiana to większy wyświetlacz ale gorsza rozdzielczość i gorsze PPi oraz więcej rdzeni, Ramu niestety tyle samo)
@snwptest: Co do pierwszego pytania - nie, z tego co się orientuje nikt z redakcji nie używa Moto Z obecnie. Co do drugiego - no niestety Z3 Play to średni segment, nawet jeśli cena tego nie sugeruje...
współczuje normikom, którzy są z rocznika podobnego do tych dziewczynek i wychowały się na fagacie xD, powodzenia na rynku matrymonialnym #tinder #famemma #p0lka
Siedzieliśmy w Niemczech na Gamescomie i nie bardzo było jak mirkować. Nie dość, że czasu mało to jeszcze szef zaglądał przez ramię... ( ͡° ʖ̯ ͡°) Ale pora wracać do żywych. Przy tej leniwej niedzieli mamy dwa Was kolejny test, tym razem smartfona. Motorola Moto Z3 Play to modułowa propozycja pozwalająca na dostosowanie naszej "słuchawki" do konkretnych potrzeb - Lepszy aparat? Nie ma sprawy. Głośniki stereo? Mówisz masz! Projektor? Też jest! I wiele, wiele innych.
---
Cały czas pozostajemy zachwyceni ideą Moto Modsów, które do dziś pozostają najlepszą implementację idei modularnego smartfona na rynku i mocno trzymamy kciuki, żeby producent w przyszłości dalej tę koncepcję rozwijał. Niestety w swojej obecnej formie Modsy są raczej ciekawostką dla entuzjastów niż realnym argumentem za zakupem smartfona, natomiast jeśli usunąć je z obrazka, to nowa Motorola nie ma tak naprawdę zbyt wiele do zaoferowania. Dostajemy co prawda udany wyświetlacz Super AMOLED, który dzięki proporcjom 18:9 urósł znacznie względem poprzednika, jednak obyło się to kosztem ergonomii, bowiem skaner linii papilarnych trzeba było przenieść na boczną krawędź urządzenia. Żeby jednak nie było zbyt różowo, to ten mocny punkt równoważy przeciętna bateria i choć dołączony w zestawie moduł akumulatora ratuje nieco sytuację, to nadal pozostaje to problemem odczuwalnym. Cała reszta kluczowych elementów, takich jak zastosowane podzespoły czy aparat, nie wyróżnia się natomiast na tle innych urządzeń ze średniego segmentu ani na plus, ani na minus. Ot, mamy rozsądnie szybkie urządzenie z prawie czystym androidem, którym zrobimy przyzwoite zdjęcia w dzień i słabe w nocy. Teoretycznie nie byłoby to dużym problemem, bo taka kombinacja świetnie spisała się w przypadku niżej pozycjonowanej Motoroli Moto G6, ale tu dochodzimy do pewnej drażliwej kwestii...
Jak nietrudno się domyślić, tą drażliwą kwestią jest cena urządzenia, które wyceniono na 1999 zł. Jak na telefon ze Snapdragonem 636 jest to kwota bardzo wysoka. Jesteśmy co prawda w stanie zrozumieć skąd się ona bierze - za innowację trzeba płacić - jednak w dalszym ciągu uważamy, że decydując się na Moto Z3 Play nie dostajemy w zamian nic, co by ją uzasadniało. Mając do wydania 2000 zł możemy autentycznie przebierać w ofertach zeszłorocznych flagowców, które co prawda nie obsługują dodatkowych modułów, ale już prosto z pudełka potrafią zaoferować więcej niż bohater testu we wszystkich kluczowych kwestiach, takich jak chociażby wydajność czy aparat. Zresztą jeśli zależy nam na Modsach, to wcale nie musi z nich rezygnować, a nadal może znaleźć smartfona lepszego od testowanego dzisiaj modelu w postaci oryginalnego Lenovo Moto Z, które można obecnie znaleźć za raptem 1000 zł. Patrząc na to z tej perspektywy naprawdę nie widzę powodu, dla którego ktoś miałby wybierać Motorolę Moto Z3 Play. To fajny telefon, ale przy obecnej polityce cenowej producenta zwyczajnie się nie broni, w związku z czym trudno nam dać rekomendację. Nie zmienia to jednak faktu, że Moto Mods nadal pozostają jednym z najbardziej oryginalnych rozwiązań na rynku, dzięki czemu Motorola Moto Z3 Play zasłużyła na wyróżnienie "Innowacja".
Wszystkie testy wydajności czy pomiary czasu pracy na baterii znajdziecie tutaj:
https://www.purepc.pl/urzadzenia_mobilne/test_smartfona_motorola_moto_z3_play_moduly_powracaja
W razie pytań, wątpliwości lub sugestii jak zwykle jesteśmy do Waszej dyspozycji. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#purepc #motorola #smartfon #telefony #technologia #android
źródło: comment_qxbDo58CR0Mjq6xjlIuRSnruSgtnN7Xo.jpg
Pobierz