Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam do was pytanie.
CZY POWINIENEM SIE WSTYDZIC TEGO, ZE RODZICE KUPILI MI MIESZKANIE?

Ogolnie tak wyglada sytuacja: rodzice kupili mi mieszkanie, a mowiac bardziej precyzyjnie to dali mi gotowke na kupno mieszkania. Tak po prostu. Nie mam bogatych rodzicow, a pieniadze na zakup mieszkania byly ze spadku po babci i dziadku (mieli troche ziemi i dom). Mam 24 lata i z racji z tego ze zakonczylem studia to rodzice zaproponowali mi ze dadza pieniadze na zakup mieszkania, abym mial latwiejszy start w zyciu. Zgodzilem sie i przyjalem ich propozycje. Nie kupilem niczego luksusowego, ale tez nie jest to zadna badziewna chata. Ot, mieszkanie w wiezowcu w troche starszym budownictwie, 2 pokoje, ladnie urzadzone, w miare dobra dzielnica, ogolnie chata 7/10. Jak na start to jest okej i nie narzekam.

Nie obnosze sie z tym ze posiadam wlasnosciowe mieszkanie, ale jakos podczas rozmowy zdarzy mi sie wspomniec, ze mam swoje mieszkanie, to potem zaczynaja sie pytania typu czy masz kredyt, skad miales pieniadze, itd. a gdy odpowiadam, ze nie mam kredytu i to bylo wsparcie od rodzicow, to zaczyna sie gownoburza. Duzo ludzi mi mowi ze oni by takiego wsparcia nie przyjeli od rodzicow, bo hurr durr trzeba na wszystko zapracowac i oni nigdy w zyciu nie poszli by na skroty. Inni z kolei mi mowili ze jestem rozczeniowy ze w ogole banan ze mnie jest ze "wykorzystuje" tak rodzicow.

I chcialem sie zapytac czy ja mam sie #!$%@? czuc winny temu ze rodzice mi zaproponowali pomoc czy co? Serio kuzwa juz mam powoli dosc i chyba zaczne odpowiadac ludziom ze mam kredyt, ledwo wiaze koniec z koncem aby splacic ten kredyt bo naprawde nie wiem juz co robic. Przez te wszystkie komentarze ludzi o tym ze to jestem rozpieszczonym dzieckiem ktory sam nie potrafil zapracowac na wlasne mieszkanie mam naprawde dosc mowienia komukolwiek ze posiadam chate. Albo zamiast mowic ze mam kredyt bede mowil ze wynajmuje i tyle.

Nigdy nie myslalem ze pomoc rodzicow dla syna moze byc traktowana jako cos zlego czego powinienem sie wstydzic... jaka jest wasza opinia na ten temat?

#pytanie #mieszkanie #pracbaza #ankieta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży

Czy powinienem sie wstydzic ze rodzice kupili mi mieszkanie?

  • Tak 8.8% (95)
  • Nie 91.2% (984)

Oddanych głosów: 1079

  • 42
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie masz się czego wstydzić. Ja mam znajomego, któremu do tej pory starzy finansują wszystko (nowe mieszkanie, auto itd) i opowiada wszystkim, że do wszystkiego doszedł sam ciężką pracą. A od zawsze siedzi na nierozwojowym etacie poniżej średniej krajowej ( ͡° ͜ʖ ͡°) W takiej sytuacji to brzmi naprawdę groteskowo.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: sprawa jest trudna, to tak jak z rabinami... jeden rabin powie tak drugi powie nie. Ludziom nie dogodzisz, bo jak powiesz ze ledwo wiazesz koniec z koncem to nazwa cie biedakiem. Natomiast gdy powiesz, ze rodzice ci kupili to ze jestes bogaczem i masz bogatych starych czy cos w tym stylu. Inaczej mowiac lepiej nie klamac bo klamstwo ma krotkie nogi, a po drugie to #!$%@? to kogos obchodzi
  • Odpowiedz
FikuśnaFranca: Zmień wersję na taką, że sam na to zapracowałeś pracując na winobraniu we Francji i w wieku 16 lat już miałeś odłożone 50k, a nie to co inni - biedacy ( ͡º ͜ʖ͡º).

Ciesz się, że rodzice Ci pomagają, a nie podkładają kłody pod nogi, bo jesteście rodziną i o to chyba w tym wszystkim chodzi, prawda? To takie typowo polackie, że komuś pęka żyła
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Dostałeś kase na mieszkanie - super, ale nie musisz się tym chwalić. Mówiąc wszystkim o tym, że masz mieszkanie ZA DARMO, podczas gdy niektórzy muszą całe życie robić za 2-3k w gówno-pracach i mieszkanie mogą mieć co najwyżej na 30-letni kredyt wywołasz siarczysty ból dupy.
Zresztą po co chcesz komuś mówić, że masz mieszkanie na własność, komu taka wiedza jest potrzebna? Mnie to by szczerze nie obchodziło, ale jakby
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Może mów że ten spadek był po prostu na ciebie, lepiej zabrzmi niż rodzice przepisali na ciebie spadek. Jak dalej będą się spinać to zmień swoją mentalność- Dostałeś i #!$%@?, innych zawsze będzie dupka boleć, bo ktoś ma lepiej.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Nie przejmuj się tym Cumplu, a jeszcze jedna uwaga, szczególnie w Polsce, nigdy przenigdy nie mów nikomu, że jest Ci lepiej. Nie mów o finansach, o oszczędnościach, inwestycjach. Mieszkanie masz na kredyt, samochód w leasingu. Dotyczy to również w pracy, jak jesteś nieżonaty i bezdzietny, to zbywaj temat, mów, że planujesz, że jeszcze nie znalazłeś miłości życia itp. i nie chwal się niczym.
Nie ma nic gorszego niż zawiść
  • Odpowiedz
Duzo ludzi mi mowi ze oni by takiego wsparcia nie przyjeli od rodzicow, bo hurr durr trzeba na wszystko zapracowac i oni nigdy w zyciu nie poszli by na skroty.


@AnonimoweMirkoWyznania: Łatwo jest bredzić że by się nie przyjęło jak się nie dostało takiej propozycji i ludzie zdają sobie sprawę z tego że nigdy jej nie dostaną.
Ciesz się, że rodzice zadbali o to abyś miał swoje M2 i absolutnie
  • Odpowiedz
Wstydzić się nie. Bo i czego? Tylko żebyś też nie był jak niektórzy że będzie innyn mówił że wystarczy pracować by coś mieć, albo jak ciężko miałeś (niektórzy lubią tak.mówić mimo że sporo zawdzięczają rodzicom lub znajomościom). Ot zwyczajnie nie być hipokrytą i cieszyć się że miało się dobrych rodziców i łatwiej w życiu.
  • Odpowiedz
jakby kumpel mi wyskoczył z tekstem, że ma mieszkanie hehe za darmo tak z dupy podczas rozmowy,


@kabdul: ale OP nie mówi z dupy, to ludzie go pytają skąd ma i za co i czy na kredyt...

@AnonimoweMirkoWyznania: nie powinieneś się wstydzić. "Nie przyjąłbym hurr durr" mówią zwykle i tak ludzie którzy na taką pomoc nie mogą liczyć. Twoi rodzice cię kochają i zapewniają ci najlepszy start jaki
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Rodzice mogli, więc zrobili ci najlepszy prezent na wejście w dorosłość. Kiedy mój syn dorośnie to też chciałbym być w stanie mu tak pomóc. Moi rodzice gdyby mogli też by mi tak pomogli. Każdy normalny rodzic chce jak najlepszego startu swojego dziecka (w miarę możliwości). Więc ból dupy o takie rzeczy jest zupełnie niezrozumiały.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ciesz się, że masz mieszkanie i jeden problem mniej z głowy. Tym bardziej, że to spadek po dziadkach, i rodzice nie musieli jakoś bardzo oszczędzać. A co do tych zarzutów, to po prostu zazdrość i zawiść. Olej takich znajomych, poszukaj sobie takich na poziomie, którzy będą mieli to w dupie.
  • Odpowiedz