Wpis z mikrobloga

@Morelo ja grałem 4vs5. Od startu mid afk. Śmigalem po całej jungli, wlatywalem w ezreala jak w bura suke, na topie na jednego naszego było 2 innych, ale zac ogarniał pantheona, to ja bilem pyke. Po jungli latała naspidowana nadilee, więc Q, E i w czerep z W i GG. Zac cały czas płakał, że jest głodny i musi iść, więc cały czas mówiłem, że wygrywamy, więc wygramy. Pyke się splakal i
@vvertoi: Oj wierz mi że można tak przegrać linie xd, wystarczy że enemy jungler będzie babysittował linie, przeciwnicy będą roamować a do tego jeszcze enemy weźmie counter picka i o przegranie nie trudno.