Wpis z mikrobloga

Jestem jedyną policjantką obyczajową w tym #!$%@? pendolino. zawsze. #pkp powinno mi już chyba zacząć płacić. Zawsze, ale to zawsze znajdzie się jakiś debil, który w strefie ciszy nie potrafi się zastosować do #!$%@? zasad jakie w tej strefie panują. Dzisiaj obok mnie siedziały w strefie ciszy dwie madki ze swoimi gówniakami. Jedna to jeszcze miała jedno w wieku mniej więcej przedszkolnym, ale i tak japa się dziecku nie zamykała przez całą podróż. Nic, siedziałam cicho. Ale druga. Nosz #!$%@?, gówniak level 1. Wchodzi i zaczyna #!$%@?ć grzechotką w siedzenia.
Za każdym razem zastanawiam się czy pęka mi dupsko i się #!$%@? czy jestem bohaterem, na którego ten świat nie zasługuje. Ostatecznie jak zwykle zwracam uwagę babie, a ona że no juz już zabrałam dziecku grzechotkę xD i nie było innych miejsc, musiałam kupić w strefie ciszy, a konduktor sprawdził mi bilet i nic nie mówił. Facet za nią zaczął do mnie z tekstem, że dyskryminuję dzieci XD chlew obsrany gównem
#zalesie #podroze #podrozujzwykopem #pkp
  • 30
  • Odpowiedz
  • 616
@kadbery propsuje, robisz dobrze. To plebs się nie potrafi dostosować, a 'akceptuje regulamin'. Też zawsze zwracam uwagę, bo po to wybieram #!$%@?ą strefę ciszy ze wszystkimi jej zasadami, żeby rozkoszować się ciszą. I szeleszczące kanapki w papierach będą mnie w niej #!$%@?ć jutro już pół h przed Krakowem...
  • Odpowiedz
@kadbery: Uwielbiam ten sort ludzi, którzy wchodząc do wagonu ciszy mówi przez telefon, że kupił sobie to miejsce, żeby sobie pospać i gada dopóki go ktoś nie opier....li .(°°
  • Odpowiedz
@kadbery
@AvantaR
Nie tylko w Polsce takie atrakcje. W UK też nagminnie w wagonach przystosowanych do ciszy bardzo często wbija rozbrykana familia, ale tyle dobrze że jeszcze zastanowią się nad zachowaniem jak konduktor zacznie ich upominać. Z kolei w Holandii i Belgii tego typu wagony sprawdzają się na na przyzwoicie dobrym poziomie.
  • Odpowiedz
@kadbery coś ściemniasz, madki nie jeżdżą pendolino 100zl za bilet w jedną stronę tylko najtańszym interregio. Nawet jeśli to po co miałaby dopłacać do strefy ciszy jak i tak sama ją rujnuje xD
  • Odpowiedz
  • 14
@kadbery miałam podobną sytuację. Po 30 minutach wiecznego gadania gówniaka, wręczyłam madce regulamin strefy ciszy, który wisi zwykle przy oknie. Pan siedzący obok nich prawie zaczął mi klaskać. Później chyba jeszcze jedna osoba zwróciła im uwagę, bo na następne 4 godziny jazdy zniknęli zostawiając bagaże na miejscu. Kiedy normalnie nie jestem asertywną osoba, to na coś kupowałam bilet w strefie ciszy! (°°
  • Odpowiedz