Wpis z mikrobloga

Byłam wczoraj u rodzinki na wsi - grill, relaks w altance, chłodzące napoje i te sprawy. Nagle sielską ciszę przerwała #patologiazewsi - ktoś katował silnik jakiegoś pojazdu, bardzo głośnego. Brzmiało to tak, jakby trzymał gaz i hamulec na raz (nie wiem czy tak można ale w grach można było).
Dowiedziałam sie od wujostwa ze:
-10 letni syn sąsiadów ma quada, którego tak katuje.
- Potrafi hałasować i o 22 ale często jest tak, zwłaszcza w wakacje, że wychodzi z domu po kilka razy dziennie by chwilę dać gazu i wraca.
- Jak nie gazuje to rozpędza się po pobliskiej wiejskiej drodze ciągnącj się między domami, w tym domem wujostwa.
- Ma starszego (20 lvl) brata, który po tej samej drodze driftuje swoim autem
- Policja była wzywana ale poza pouczeniem, by rodzice chłopca nie dopuszczali do jazd po nocach, nic nie zrobiła.
- Wszystko oczywiście za zgodą rodziców tych chłopców.
I tak się właśnie żyje na tej wsi ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach